poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 10

-Ej , Harry co jest , winda się zatrzymała !
-Ja nic nie wiem , nic nie zrobiłem - spojrzał się na mnie , krzyżując ręce z tyłu i gwizdając i przewracając oczami
-Harry , coś ty znowu zrobił ?
-No mówiłem że to nie ja !
-Właśnie widzę cwaniaku ! , teraz to napraw - spojrzałam na niego z pogardą
-NIE - zbuntował się jak małe dziecko
-Harry , proszę cię no , nie rób sobie jaj - powiedziałam , powoli spuszczając ręce
-Ale...umm - stanowczo posmutniał
-Co chciałeś tym mi pokazać ? - włożyłam ręce do kieszeni w sukience
-Hmmm.....może to ? - bo chwili zastanowienia , wziął mnie na ręce i pocałował po czym wcisnął przycisk żeby jechać dalej
-Oj Harry , Harry - zaśmiałam się , bawiąc się jego zacnymi lokami
-Trzeba to powtórzyć - uśmiechnął się tak słodko , ukazując swoje piękne dołeczki
-No może , może , nie mówię nie - lekko się zaśmiałam opuszczając głowę.

Po 2 minutach wygłupiania się w windzie , wyszliśmy w końcu na zewnątrz budynku

-To co robimy ? - zapytałam , poprawiając kosmyk włosów
-MILKSHAKE CITY , ZAKUPY , LONDON EYE , ZAKUPY , KAWIARNIA , ZAKUPY , SPACER , ZAKUPY , BOISKO , ZAKUPY , WZGÓRZE ,ODPOCZYNEK , co ty na to panienko ? - zapytał , biorąc mnie na barana
-Bardzo chętnie panie Styles , ale właściwie co ty ze mną robisz ? - zapytałam będąć totalnie zdezorientowana
-Idziemy na zakupy - zaśmiał się
-Będziesz mnie tak trzymał ?
-Jak najbardziej mała
-Wrrrr... co ja ci mówiłam na temat.....-przerwał mi pocałunkiem , jak zwykle cały Styles
-Masz swoją nagrodę
-Hahahhahahahahhahahahha oh Stylesssssss- zaśmiałam się zabójczo

Po 20 minutach spędzonych na plecach Hazzy , w końcu mnie puścił , kupiliśmy sobie parę ładnych ubrań , w tym między innymi ubrania dla Harrego , no bo przecież nie będzie chodził w moich , poszliśmy do Milkshake City , ale oczywiście ten debil musiał się cały ubrudzić , więc poszliśmy do najbliższego sklepu , i kupiliśmy jakąś bluzkę , potem poszliśmy na London Eye , jak zwykle cały Styles musiał się do mnie kleić jak jakaś mucha , ale jakoś mi to odpowiadało , po wszystkich Londyńskich atrakcjach wybraliśmy się do kawiarni gdzie wzięliśmy 2 pistacjowe latte na wynos i poszliśmy na wzgórze , gdzie była ławka , tak to ta sama ławka , na której ryczałam bo uciekłam Harremu z objęć , usiedliśmy i oglądaliśmy zachód słońca który był naprawdę niesamowity , mogłabym tak wytrwać parę lat i w dodatku objęciach mojego idola którego wcześniej nie lubiłam , tak to mogło dziwnie zabrzmieć , no ale co tam.

-Harry , o czym myślisz ? - zapytałam , dopijając ostanie ml. kawy
-Właściwie to sam nie wiem , chyba o tym jak moje życie zmieniło się w ciągu roku , ale najbardziej chyba o tym jak te ostanie parę dni  podziałały na mnie
-Jak to ?
-No tak jakoś się lepiej czuję , wiedząc że właśnie siedzę obok osoby której nie chciałbym stracić
-Że ja ? -zapytałam robiąc wielkie oczy
-Tak - uśmiechnął się , chyba najpiękniej jak potrafił
-Awwwwwwwww - mówiąc , przysunęłam się trochę do niego i przytuliłam o on pocałował mnie w głowę
-Ally ?
-Hm ?
-Bo wiesz co , ja tak nie mogę dłużej no ....


__________________________________
10 ! . xx
Komentujcie ile wlezie , jak ktoś chcę może być informowany o rozdziałach to niech zostawi twittera w kom , albo mi napisze na tt : lucjaax3
mam nadzieję że się podobało . x

3 komentarze:

  1. awww... no i , że w takim momencie ! grr.. czekam na jeszcze! ♥ by bziukowa

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty ! ;D czekam na jeszcze !

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następny ?! plisss ... xx

    OdpowiedzUsuń