piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 18

-Nie widzisz ? stoję chyba - odparła oschło
-No co ty nie powiesz ? czego ty tu chcesz - odparł lekko zdenerwowany
-Chciałam cię tylko poinformować iż jedziemy w dwu miesięczną trasę - chamsko się uuśmiechnęła
-JEDZIEMY ? MY ? gdzie jest Paul ? czemu on nam tego nie powiedział , tylko ty tu teraz przychodzisz ? - odpowiedział 32 latce
-Paul się rozchorował , a po za tym o ile dobrze mi wiadomo ma problemy rodzinne , więc... ja z wami jadę - w między czasie do przedpokoju zszedł Niall , gdy ujrzał Caroline od razu rzucił jej chamskie spojrzenie
-No to zajebiście... - odpowiedział zdenerwowany Hazz
-Też mnie to nie cieszy , ale teraz to będzie mój obowiązek
-O Niall , cześć - blondynka lekko się uśmiechnęła i podała rękę blondasowi
-Yyyy , cześć Caroline , co ty tu robisz ? - jego twarz od razu nabrała lekkiego smutku
-Chciałam poinformować iż jutro jedziemy w trasę koncertową , proszę przekażcie to innym chłopcom
-Jasne... - Niall automatycznie wepchnął do swojej buzi garść gumowych żelek , gdy zawsze był na coś wkurzony sięgał po żelki
-No okej ja już muszę iść - zapowiedziała kobieta przerzucając włosy na bok , chyba próbowałą wywołać jakiekolwiek wrażenie u Hazzy
-Jutro o dziesiątej przyjedzie po was samochód który zawiezie was na lotnisko , ja już będę tam czekać
-Spoko , pa - Hazza trzasnął drzwiami kobiecie tuż przed nosem , przez co Niall wypluł swoje żelki pod wpływem śmiechu
-To było dobre Hazzuś - chłopcy lekko przybili sobie piątki
-Wiem.. - odparł śmiejąc sie
-Co tu się dzieje ? - zapytał jeszcze zaspany Liam
-Poczekaj chwilę.. - odparł Hazz
-Ally , Zayn , Lou , na dół - loczek krzyknął jak najgłośniej stając stopą na pierwszym schodku , po chwili usłyszał kroki
-Co jest ? - zapytałam
-Poczekaj jeszcze chwilę na chłopaków - odpowiedział
-No okej
-Zayn , Lou ruszcie te dupy i złaźcie na dół do cholery !! - wykrzyknął loczek
-Marchewki macie ? - zapytał Lou pocierając rękom oczy
-Boże.. - Harry strzelnął sobie facepalma prosto w czółko po czym od razu wybuchłam śmiechem
-Niall dasz mi żelka ? jeść mi się chcę - zapytał Zayn
-Gówno dostaniesz - odpowiedział Nialler odwracając się plecami do przyjaciela
-DZIĘKI CHAMIE - Zayn również odwrócił się plecami do Nialla , lecz ten wziął garść kolorowych misiów Haribo i rzucił mu je na twarz
-Pogięło cię ? - zapytał czarnowłosy
-Skąd że.. - odparł żarłok
-No coś mi się nie wydaję - Zayn posłał mu srogie spojrzenie , lecz blondyn lekko się odwrócił i zaczął coś szeptać pod nosem
-Dobra zamknijcie się - przerwał Harry
-No właśnie - dodałam krzyżująć ręcę
-Więc...Harry , co chciałeś nam powiedzieć ? - zapytałam
-Hmm..no więc jutro wyjeżdżamy w trasę koncertową wraz z CAROLINE tak dobrze usłyszeliście CAROLINE FLACK ja napewno się nie cieszę wy zapewne tez , ale pomyślmy o naszych fanach
-Co ? - gdy od razu to usłyszłam padłam na podłogę
-Przepraszam kochanie.. - Hazza klęknął przy moich kolanach


_____________________----
Przepraszam że taki krótki , ale weny 0 :c
NAPRAWDĘ PRZEPRASZAM
ALE MOŻE JUTRO NAPISZĘ NOWY W RAMACH PRZEPROSIN
:D
+ SORKI ZA BŁEDY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz