czwartek, 4 października 2012

Rozdział 20

Ogółem Harry , Ja , Lou , Zayn , Nialler i Liam bardzooooo miło spędziliśmy czas , głównie o to nam chodziło , żeby pośmiać się we własnym towarzystwie , zawsze uwielbiałam spędzać czas z tymi wariatami są naprawdę niesamowici , mogę ich z całą przyjemnością porównać do najlepszych przyjaciół jakich można mieć , mogę zawsze na nich polegać , we wszystkim pomogą ... ale przede wszystkim bardzo kochają swoich fanów , poświęcą im więcej czasu niż własnej rodzinie i to właśnie jest w nich niesamowite , ta kochana miłość do nich nie jest porównywalna do czego kolwiek , po prostu są małą częścią ich . Wracając...spędziliśmy razem naprawdę kupę świetnego czasu , na początek postanowiliśmy się zabrać za jakieś komedie , wybraliśmy "Straszny Film 2" i "Borat" tak trzeba przyznać , Harremu nie udało się wybrać dobrej komedii , biedaczek...zamiast skupić się na filmie ja wolałam dokuczać Hazzie , mianowicie bawić się jego loczkami
-Harry , czy ty kiedykolwiek czesałeś swoje włosy  ? - zapytałam
-Loków się nie czesze ? - odpowiedział sarkastycznie
-To wyjaśnia dlaczego masz takie kołtuny - cała nasza grupka wybuchła śmiechem
-Dzie , dzie dzie dziękiiii - chłopak udał obrażonego
-Misiek , Pysiek , Kotek nie obrażaj się na mnie - zrobiłam smutną minkę
-Buziaka proszę - Hazz nastawił usta w kształcie "słynnego" dzióbka którego najczęściej używają hot11 przy samojebkach w lusterku , a ja dałam mu soczystego buziaka
-Wybaczam - zaśmiał się loczek
Wróciliśmy do opowiadania sobie kawałów , Lou oczywiście wielki żartownisć rozśmieszył wszystkich po pachy tak że nie mogliśmy usiedzieć na miejscu , ja spadłam z kanapy , loczek wyglądał jak kosmita , Liam zaczął czołgać się po fotelu a Niall zajął się swoim jedzeniem , minęło trochę czasu póki skończylismy się wygłupiać...
-ejjjjj , chłopaki , Michalina , Claudia ? gdzie one ? - zapytałam z lekką nutką przerażenia
-Jak ci powiem to zrobisz mi kanpkę ? - zapytał głodny Niall który miał nadzieję że nasz "układ" się uda
-Boże Niall , leniu śmierdzący... gadaj albo powiem Michalinie że nie zmieniasz majtek przez 10 dni...- odpowiedziałam zirytowana
-Grrrr...no dobra
-To gdzie są ? - powtórzyłam pytanie
-Poszły do kawiarni - odpowiedział blondyn
-I MNIE NIE WZIĘŁY ? JA SIĘ Z NIMI POLICZĘ...- lekko podniosłam głos udając zdenerwowaną , momentalnie wszyscy się roześmiali
-NUDZI MI SIĘ CHŁOPAKIIII - jęknęłam na znak że nie chcę dalej mi się siedzieć w domu
-Chodź pójdziemy gdzieś... - odpowiedział Harry
-Gdzie?
-Zobaczysz ...
Po przyszykowaniu się i zrobieniu kilku innych rzeczy poszliśmy przejść się do kawiarni a potem do parku , robiło się ciemno a my szliśmy jak gdyby nigdy nic , było romantycznie , bardzo romantycznie , Hazza delikatnie trzymał za ręke i cały czas patrzył się w moim kierunku co uważałam za stasznie słodkie , osobiście kochałam gdy tak robił . Po prezjściu kilku kilometrów wylądowaliśmy w parku z przepięknym widokiem na panoramę Londynu wieczorem , usiedliśmy spokojnie na trawie i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym , jak będzie wyglądać nasza przyszłość, jaki jest nasz ulubiony kolor , co chłopcy będą robić w czasie trasy koncertowej i inne głupie rzeczy .Robiło się ciemno , naprawdę ciemno a w dodatku do tego wszystkiego zimno i jak na londyńską pogodę przystało zaczął lać deszcz , lepiej być nie mogło , ja zmokłam do suchej nitki , a Hazza szedł jakby deszcz w ogóle nie padał
-Ally ? - zapytał spokojnym głosem
-Harry , rusz te 4 litery i wracajmy do domu zimno mi
-Poczekaj chwilę ... - Hazz założył na mnie swoją bluzę , objął rękami i mocno przytulił do swojej klatki piersiowej , od razu zrobiło mi się cieplej nie tylko fizycznie ale także w duchu
-Kocham Cię Ally - wyznał
-Ja Ciebie też Harreh- objęłam jego siną od zimna twarz którą przykrywała masa mokrych od deszczu loków , przybliżyłam się do neigo i namiętnie go pocałowałam , wiem że zawsze marzył o pocałunku w deszczu , czemu by nie zrobić tego właśnie teraz ?
-Dziękuję - odparł szczęśliwy
-Nie ma za co - odpowiedziałam z usmiechem na twarzy , właśnie w tym momencie mogłam stwierdzić że chłopak który właśnie trzyma mnie za ręke jest najcenniejszą osobą w moim życiu i nigdy nie chciałabym go stracić
-Wracajmy już Harreh , jesteś cały siny , nie chcę żebyś się rozchorował kochanie - powiedziałam
-Już idziemy - chlopak pocałował mnie lekko w czoło i wsiedliśmy do pobliskiego autobusu , przez cała drogę się mocno obejmowaliśmy żeby przypadkiem żadne z nas nie zmarzło

* 1 godzinę później *

-Harry ! czas się pakować ! - krzyknęłam po czym wziełam 2 kubki gorącej herbaty z miodem i cytyną . Gdy weszłam do pokoju Hazz prawdopodobnie sie mył , a walizka z rzeczami była już spakowana co mnie bardzo ucieszyło bo osobiście bardzo mi się nie chciało pakować tego głuptaska. Po krótkiej chwili Harry wyszedł spod prysznica w słodkiej piżamce
-Uroczo wyglądasz kocie - szepnęłam mu na ucho
-Dzieki , ty też kochanie - uśmiechnął się
Po kilku minutach usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać , Harry się troszkę przeziębił więc zeszłam do kuchni po kilka tabletek i powróciłam do ciepłęgo łóżeczka które dzielę z moim ukochanym , porozmaiwaliśmy jeszczę chwilkę i zasnęliśmy w swoich objęciach

*Rano*

Obudziłam się z totalnym bólem głowy , nie weim co się stało , nie pamiętam , było mi zimno i miałam dreszcze , zapewne się przeziębiłam , supcio , normalnie rewelka , ale stop stop stop , w łożku nikogo nie było , gdzie podział się Harry ? czyżby już wyjechał ? proszę tylko nie to... Podniosłam swoje ciężkie dupsko i ruszyłam się w kierunku kuchni , miałam nadzieję że chociaż tam napotkam lokersa , ale się myliłam , na blacie zastałam tylko pozostawioną karteczkę

"Przepraszam ze się nie pożegnaliśmy , ale lot został przełożony na 2 godziny wcześniej , mam nadzieję że nam wybaczysz i się nie gniewasz ... Paul nalegał żebysmy już wychodzili , będzie mi cie brakowac skarbie , Kocham Cię nad zycie , pamiętaj ! - Twój Harry .x"

Momentalnie łzy napłynęły do moich oczu , jak ten debil mógł sie ze mną nie pożegnać ? czy on upadł na mózg czy co ? Nie zastanawiając się jak wyglądam wsiadłam w samochód i pojechałam na lotnisko na którym miał się odbyć odlot chłopców , biegłam pomiędzy ludźmi którzy patrzyli sie na mnie jak na wariatkę , szukałam go wszędzie , wszędzie i jeszcze raz wszędzie , nie było go... wyleciał ... Usiadłam na pobliskim krzesełku i schowałam twarz w kolana , było mi przykro , bardzo przykro , myślałam że nie wyrobię , ale nagle...

-Ally ? co ty tu robisz skarbie ? - usłyszłam znajomy głos
-Boże Hazz , pojebało cię , chyba nigdy ci tego nie wybaczę - rzuciłam się chłopakowi w ramiona i oplotłam moje nogi wokół jego bioder a on wytarł mi łzy kciukiem
-Nie płacz , przepraszam - Harry automatycznie posmutniał
-Nie rób tak więcej , trzeba było najzwyczajniej w świecie mnie obudzić - odparłam
-Wiem ...
-Kocham Cię
-Nawet nie wiesz jak bardzo ... - zatopiłam się w ramionach Stylesa a on delikatnie kołysał mną na boki , okazało się ze mają jeszcze godzine do wylotu , usiedliśmy na pobliskim krześle wtuleni w siebie , po 30 min Paul zawiadomił nas że mają jeszcze 20 min do wylotu , ale my wciąż siedzieliśmy na krzesłach , Hazza śpiewał mi jakąś piosenkę i przeczesywał moje włosy a ja polożyłam sie na jego klatce piersiowej , gdy zabrzmiały słowa "za 10 min odlatuje samolot numer 65764 do USA  " od razu napłynęly mi łzy do oczy , uścisnęłam mocniej Stylesa ... wstaliśmy .. popatrzyłam ostatni raz na jego zaszklone zielone oczy , i namiętnie go pocałowałam , wyglądało to bynajmniej jak z jakiegoś filmu , ale to działo sie na prawdę , przytulilismy sie ostatni raz i poszliśmy w swoje strony...Po kilku minutach napotkałam na swoją drogę zapłakana Michalinę i smutną Claudię , one też najwidoczniej zaspały , pokiwałam przecząco głową na znak ze chłopcy już wylecieli , a ona wybuchła płaczem , mocno ją przytuliłam i poszłyśmy do samochodu...




PRZEPRASZAM ZE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ROZDZIAŁU
SORRY , TROCHĘ NUDNY ALE NA SERIO NIE MIAŁAM WENY
AGH
MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ SPODOBA , LOL
SORYYYYY ZA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE , POWTÓRZENIA I WGL :D
<3

środa, 3 października 2012

notka

już kończę rozdział , myślę że jeszcze kilka minimalnych poprawek i rozdział będzie gotowy :) . Przepraszam że bardzooooo długo nie dodawałam nic , ale nie miałam ani weny ani czasu , więc na serio sorki ♥ xx

sobota, 28 lipca 2012

Rozdział 19 część 2

-Dobra kocie , ja lecę się ubrać - zaśmiałam się lekko do Hazzy
-NIE ! czemu ? mi tak odpowiadaaa , bardzo odpowiada..-chłopak zabawnie poruszał brwiami
-Idę...
-Nie ! stój no...
-Goń mnie ! buahahah
-Ej no..
Zaczęliśmy ścigać się po całym domu jak jakieś chore psychicznie dzieci , nie obeszło się oczywiście bez potknięcia się Stylesa na schodach
-Harry idioto ! puść mnie ! sama umiem chodzić ciołku ! - wykrzyknełam
-Poważnie ? myślałem że nie ...
-To nie ja wypieprzam się zawsze na schodach
-Nie zawsze, nie kłam !
-Sam kłamiesz - zeszłam na siłę z rąk Hazzy , udałam się z smutną miną do pokoju , i udawałam wieeeelką księżniczke
-Ally , obraziłaś się ?
-Boże .. ale ty głupi jesteś Styles , idę się ubrać - zaczęłam się nabijać z tej lamy i poszłam do szafki , nie mogłam dosięgnąć do półki , stanęłam na palcach , ale to nadal nic nie dało..
-Cholera...
-Daj pomogę ci .. - Hazza chwycił mnie lekko za talie i podniósł do góry
-Dziękuję mój książę .. - uśmiechnęłam się szeroko do chłopaka i w nagrodę dałam mu buziaka w policzek
-Nie ma za co obrażona księżniczko - Hazz cmoknął mnie czule w czoło
-Dobra , koniec tych czułości.. - odwróciłam się przodem do szafki i wzięłam z niego sweterek
-Dlaczego ? - chłopak przybliżył się do mnie i powoli zaczął całować moją szyje
-Harry ? - zapytałam z oczekiwaniem że uzyskam odpowiedź , ale Harry był za bardzo zajęty swoją robotą a mi uginały się kolana , były niczym wata , z minuty na minuty nasze oddechy robiły się coraz bardziej ciężkie , a jego ręce jeździły po moim ciele ... ale stop , stop ,stop...skąd ta nagła czułość u chłopaka ? może dlatego że to nasze ostatnie chwile spędzone razem przed jego 2 miesięcznym wyjazdem w trasę ? od razu odpędziłam myśl z mojej głowy iż trudno będzie mi bez niego wytrzymać i rozkoszowałam się chwilą , mój mózg wyłączył się automatycznie , nawet nie wiedziałam że Hazz przeszedł do konkretów i postanowił zdjąć mój stanik , ale to szczegół , owinęłam ręce wokół jego szyi , i nagle usłyszeliśmy kroki do pokoju , szybko wskoczyłam do szafy , a Harry założył spodnie , tym gościem który wparował do pokoju okazał się być Niall
-Harry , chodź na dół na chwilę - usłyszałam głos blondyna przez drewniane drzwi szafy
-Po co ? - zapytał
-Musimy coś obmówić - odpowiedział
-Okej

Niall i Hazz zeszli na dół , a ja szybko odziałam swoje pół nagie ciało , i także zeszłam na dół , schodząc towarzyszyła mi Michalina i Claudia ,zaczęły się ze mnie nabijac, nie wiedziałam o co im chodzi

-Jakby coś to słyszałam - zaśmiała się głośno Claudia
-CO ?!?!?
-Michalina , ty też ? -zapytałam
-Hahahah , noo.. - odpowiedziała
-O cholera !

--------------------
hahhahah , ja nie moge , co ja najlepszego wymyśliłam hahaha :d
rozdział do dupy , ale cóż , życie... xd
obiecuję poprawę :D

czwartek, 19 lipca 2012

;)

 Więc , jak aktualnie mam zero weny na kolejną część , i na kolejne inne rozdziały ,co wy na to żeby zamienić tego bloga na blog z imaginami ?? :)

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 19 część 1

-Nie masz za co to twoja praca... - pogłaskałam go po policzku i mocno do siebie przytuliłam
-A Claudia i Michalina gdzie ? - zapytał
-Śpią ... - odpowiedział z smutkiem w głosie
-Chodź - pociągnął mnie za rękę do pokoju weszliśmy po zimnych schodkach do naszego pokoju
-Ubieraj się - powiedział stanowczo
-Harry a gdzie mamy zamiar iść ? jest zimno , i nie chcę mi się nigdzie ruszać - usiadłam na łóżku zrezygnowana
-To ma być najlepszy dzień w twoim życiu więc - uśmiechnął się w moją stronę
-Ymm .. no okej , jeżeli tak chcesz , ale nie sądzę żeby to coś dało.. - lekko podkuliłam swoje kolana
-Przecież wiesz , że ja też będę za tobą tęsknił , prawda ? - zapytał , lecz ja nic nie odpowiedziałam
-Prawda ? - powtórzył pytanie
-Tak , wiem... - odpowiedziałam , a moje wargi zaczęły drgać , lekko się ugryzłam żeby nie płakać , Harry usiadł obok mnie i mocno do siebie przytulił
-Będzie dobrze , wytrzymamy ... - oparł się o krawędź łóżka i zaczął głaskać mnie po włosach
-Napewno...tylko to wszystko będzie mnie przytłaczać i rozpierdalać od środka , kto będzie mnie w nocy przytulał ? - zapytałam robiąc maślane oczka w których kryły się łzy i smutek
-Coś wykombinujemy - uśmiechnął się lecz było widać że mu też jest choooooolllernieeeee smutno
-Umm.. - odparłam tylko cichym westchnięciem
-Poczekaj , pójdę do dziewczyn - wyszłam z pomieszczenia pozostawiając Harrego samego  , ale po chwili zobaczyłam jak Louis wchodzi do naszego pokoju po czym powędrowałam do pokoju Claudii zapukałam a drzwi otworzyła mi moja przyjaciółka
-Hej - przytuliłam ją na powitanie
-Hej , sorry jeszcze się nie ogarnęłam - odwzajemniła uścisk , i poszła w kierunku szafy
-Słyszałaś ? - zapytałam
-Co? - odpowiedziała ze zdziwioną miną
-Chłopcy wyjeżdżają w trasę... - podrapałam się nerwowo po włosach
-Na ile ? -na moją odpowiedź , Claudia tylko głośno westchnęła
-2 miesiące... - odpowiedziałam a po mojej twarzy spłynęła łza , natychmiastowo ją otarłam
-O cholera...
-No niestety.. dobra daję ci spokój , ja pójdę do Michaliny zobaczyć co u niej - odparłam i wyszłam skierowałam się automatycznie do pokoju Michelle , otworzyłam drzwi i ujrzałam załamaną Michalinę którą przytulał Niall , szeptał jej coś do ucha , i całował po głowie o ona położyła mu się na torsie , postanowiłam wyjść i im nie przeszkadzać , wróciłam do Hazzy
-I co z nimi ? - zapytał z troską
-Tragicznie , przynajmniej u Michaliny - odparłam ze skrzywioną miną
-Mam nadzieję że jakoś wytrzymają
-Ja też...



______________________________

część 1 19 rozdziału , mam nadzieję że się Wam spodoba , jakiś krótki , ale trudno ;)
dla Michaliny i Klaudii ♥

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 18

-Nie widzisz ? stoję chyba - odparła oschło
-No co ty nie powiesz ? czego ty tu chcesz - odparł lekko zdenerwowany
-Chciałam cię tylko poinformować iż jedziemy w dwu miesięczną trasę - chamsko się uuśmiechnęła
-JEDZIEMY ? MY ? gdzie jest Paul ? czemu on nam tego nie powiedział , tylko ty tu teraz przychodzisz ? - odpowiedział 32 latce
-Paul się rozchorował , a po za tym o ile dobrze mi wiadomo ma problemy rodzinne , więc... ja z wami jadę - w między czasie do przedpokoju zszedł Niall , gdy ujrzał Caroline od razu rzucił jej chamskie spojrzenie
-No to zajebiście... - odpowiedział zdenerwowany Hazz
-Też mnie to nie cieszy , ale teraz to będzie mój obowiązek
-O Niall , cześć - blondynka lekko się uśmiechnęła i podała rękę blondasowi
-Yyyy , cześć Caroline , co ty tu robisz ? - jego twarz od razu nabrała lekkiego smutku
-Chciałam poinformować iż jutro jedziemy w trasę koncertową , proszę przekażcie to innym chłopcom
-Jasne... - Niall automatycznie wepchnął do swojej buzi garść gumowych żelek , gdy zawsze był na coś wkurzony sięgał po żelki
-No okej ja już muszę iść - zapowiedziała kobieta przerzucając włosy na bok , chyba próbowałą wywołać jakiekolwiek wrażenie u Hazzy
-Jutro o dziesiątej przyjedzie po was samochód który zawiezie was na lotnisko , ja już będę tam czekać
-Spoko , pa - Hazza trzasnął drzwiami kobiecie tuż przed nosem , przez co Niall wypluł swoje żelki pod wpływem śmiechu
-To było dobre Hazzuś - chłopcy lekko przybili sobie piątki
-Wiem.. - odparł śmiejąc sie
-Co tu się dzieje ? - zapytał jeszcze zaspany Liam
-Poczekaj chwilę.. - odparł Hazz
-Ally , Zayn , Lou , na dół - loczek krzyknął jak najgłośniej stając stopą na pierwszym schodku , po chwili usłyszał kroki
-Co jest ? - zapytałam
-Poczekaj jeszcze chwilę na chłopaków - odpowiedział
-No okej
-Zayn , Lou ruszcie te dupy i złaźcie na dół do cholery !! - wykrzyknął loczek
-Marchewki macie ? - zapytał Lou pocierając rękom oczy
-Boże.. - Harry strzelnął sobie facepalma prosto w czółko po czym od razu wybuchłam śmiechem
-Niall dasz mi żelka ? jeść mi się chcę - zapytał Zayn
-Gówno dostaniesz - odpowiedział Nialler odwracając się plecami do przyjaciela
-DZIĘKI CHAMIE - Zayn również odwrócił się plecami do Nialla , lecz ten wziął garść kolorowych misiów Haribo i rzucił mu je na twarz
-Pogięło cię ? - zapytał czarnowłosy
-Skąd że.. - odparł żarłok
-No coś mi się nie wydaję - Zayn posłał mu srogie spojrzenie , lecz blondyn lekko się odwrócił i zaczął coś szeptać pod nosem
-Dobra zamknijcie się - przerwał Harry
-No właśnie - dodałam krzyżująć ręcę
-Więc...Harry , co chciałeś nam powiedzieć ? - zapytałam
-Hmm..no więc jutro wyjeżdżamy w trasę koncertową wraz z CAROLINE tak dobrze usłyszeliście CAROLINE FLACK ja napewno się nie cieszę wy zapewne tez , ale pomyślmy o naszych fanach
-Co ? - gdy od razu to usłyszłam padłam na podłogę
-Przepraszam kochanie.. - Hazza klęknął przy moich kolanach


_____________________----
Przepraszam że taki krótki , ale weny 0 :c
NAPRAWDĘ PRZEPRASZAM
ALE MOŻE JUTRO NAPISZĘ NOWY W RAMACH PRZEPROSIN
:D
+ SORKI ZA BŁEDY

środa, 6 czerwca 2012

Rozdział 17

Zimny , pochmurny ranek , czułam jak zimno z otwartego okna powoli otula moją twarz , jak najszybciej wtuliłam się w tors Harrego i przykryłam się skrawkiem białej pościeli , rozmyślałam jak potoczyło by się dalej moje życie gdyby nie tamta noc w klubie , może powinnam podziękować swoim przyjaciołom za to że właśnie tam odnalazłam miłość swojego życia ? to takie banalne.... jak można odnaleźć największy skarb w życiu W KLUBIE NOCNYM ?, nie mieściło mi się to w głowie , ale jednak ... , to było całkiem realne , niesamowite... nigdy nie spodziewałam się tego że będę tak kochana przez kogoś kto na początku uważał mnie za nadzwyczajną dziwkę , śmieszne .... , ale jednak za razem straszne , wybudziłam się z głębokich rozmyśleń czując oddech na mojej szyji najcudowniejszego chłopaka na świecie , tak tym chłopakiem był Harry , nie wyobrażałam sobie aktualnie życia bez niego , jego pocałunków , ogólnej miłości jaką mnie darzył , byłam pewna że nigdy się nie rozstaniemy ...

-Hej kochanie - zamruczał dając mi słodkiego buziaka
-Hej - odwdzięczyłam się równie tym samym
-Jak się spało ? - spytał
-Z tobą zawsze najlepiej - lekko się uśmiechnęłam i pogładziłam lekko jego niesforne loki
-Tak samo jak mi z tobą - odparł na co ja odpowiedziałam lekkim "Awwwww" nagle w mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka
-Kto to może być o tej porze ? - spytał zirytowany zachowaniem niejakiej osoby
-Nie wiem kochanie , poleż chwilę , ja pójdę sprawdzić - odparłam , wstając z wygrzanego ciepłem naszych ciał łóżka kierując się ku drzwiom , nagle gdy schodziłam po drewnianych schodach poczułam jak wędruje na mnie kupa budyniu z sokiem malinowym
-Co jest do cholery ! - wykrzyknęłam
-Um , sorry - wyskoczył lekko zaczerwieniony Niall z progu ściany
-Niall ty idioto ! Gdzie jest w tym momencie Bóg ? coś ty zrobił ? agrrr. - warknęłam
-Ym , sorka no - zaśmiał się
-Co cię kurwa tak bawi ? - zapytałam opierając się o ścianę
-Śmiesznie wyglądasz - zaśmiał się swoim komicznym śmiechem
-Hahahhahah , rzeczywiście - odparłam nie miłym sarkazmem
-Co ty o tej godzinie w ogóle w kuchni robisz ? Nie słyszałeś dzwonka do drzwi ? Nie mogłeś ruszyć swojej dupy ku drzwiom i ich otworzyć ? - spojrzałam się na mojego przyjaciela z wściekłością
-Głodny jestem no , przecież nic na to nie poradzę , dzięki jedzeniu nie czuję się FOREVER ALONE , zrozum ... - Niall automatycznie zrobił smutną minkę
-A drzwi to już otworzyć nie mogłeś ? - spytałam ponownie
-Nie chcę mi się - uśmiechnął się z wrogością
-Dzięki kochanie - odparłam , wcierając budyń w włosy blondynka
-A i smacznego życzę - uśmiechnęłam się chamsko gdy po raz kolejny usłyszałam dzwonek do drzwi
-Wiem że mnie kochasz , ale idź już do tych drzwi , bo przecież zaraz ta osoba się posra - odparł donośnym śmiechem na tylko lekko się uśmiechnęłam ukazując szereg białych ząbków po czym ponownie ruszyłam ku białym drzwiom
-Słucham w czym mogę pomóc ? - spytałam przecierając jeszcze lekko zaspane oczy
-Y , czy ty masz może budyń we włosach ? - spytała dojrzała kobieta
-A , a od kiedy jesteśmy na Ty ? ja się z panią nie znam , może mi pani wyjaśnić kim pani jest ? - zapytałam ponownie
-Caroline Flack ... ja do Hazzy - podała mi rękę w geście zapoznania się
-Y , Ally , miło mi , ale ten no HARRY jeszcze śpi - zaakcentowałam imię aby wiedziała że daleko nie zajdzie jeżeli chodzi o podryw no w końcu miała z jakieś dobre <33 lata? >
-Czyli ty jednak nie wiesz kim ja jestem ? - zapytała nieśmiało kobieta
-Przepraszam , ale chyba nie.. - pokręciłam głową przecząco
-Jestem byłą Harrego - odpowiedziała lekko kierując ku górze kącik ust
-SŁUCHAM ? - wykrzyknęłam
-No tak ... chciałam porozmawiać z Harrym - uśmiechnęła się zabójczo
-Nie zrozumiałaś mojej wcześniejszej wypowiedzi ? HARRY ŚPI ! kobieto, jest dopiero 8 rano , zazwyczaj ludzie jeszcze śpią , a tutaj nic po tobie - odwarknęłam chamsko
-Może milej troszkę - kobieta lekko zmarszczyła brwi
-Chyba kpisz - lekko odparłam pod nosem
-A więc... ? - spytała
-Zawołam go .. - odpowiedziałam na pytanie Caroline z wielkim grymasem na twarzy , no w końcu , kto nie byłby zazdrosny ?
-Harry ! wstawaj do cholery ! KTOŚ na Ciebie czeka.. - walnęłam poduszką śpiocha
-O co ci chodzi ? kto dzwoni o tej porze kto do cholery ? - uniósł głowę z poduszki z wielką niechęcią
-Sam się przekonaj... - lekko podniosłam głos na mojego chłopaka
-Ally ? o co ci chodzi ? - zapytał kierując się w moją stronę lecz ja go tylko lekko odepchnęłam
-No idź na dół , zobacz... , Harry ? albo dobra nie ważne , porozmawiamy później... - wskoczyłam do łóżka , myśląc co chcę od Harrego jego była , a w międzyczasie Hazza pokierował się do drzwi
-Caroline ? co ty tu robisz ? - zapytał się jej z wielkim zdziwienie w głosie


___________________________
17 ! :)
może ktoś skomentuje i poprawi mi humor ? :)
PRZEPRASZAM ZA JAKIEKOLWIEK BŁĘDY :)

sobota, 19 maja 2012

...

chciałam przeprosić tylko , mam chwilowy brak weny , kompletnie 0 , pustka... , więc jeszcze raz sorry , spróbuje to jakoś naprawić , w kopiach roboczych mam zapisane 7 rozdziałów , ale żaden kompletnie nie przypadł mi do gustu , ale za to zapraszam na wordswillbejustwords-1d.blogspot.com !!! xo

sobota, 12 maja 2012

:/

ej , sorry ale kurde nie wiem czy to kontynuować... , jak patrze na inne blogi , ile maja wejść w tak krótki czas , ile mają komentarzy , obserwujących .. to aż mnie normalnie ściska no ... :/ smutno , bo wam się wydaje że nie skomentuję bo mi się nie chcę , nawet nie wiecie jakiego mam banana na ryjcu jak widzę komentarz , to jest naprawdę ważne :ccc

Rozdział 16

-Louis , przestań się tak zachowywać , nie łatwiej by ci było gdybyś mi to wytłumaczył , a nie odpierdalał nie wiadomo co ?! - krzyknęłam
-Zostaw mnie chcę być sam... - podniósł ton , zaciągając się papierosem , którego ukradł od Zayn'a
-Nie zostawię cię tu , póki mi nie powiesz o co ci chodzi - uklękłam przed nim
-O co mi chodzi ? ty się jeszcze pytasz o co mi chodzi ? Harry był moim przyjacielem , kocham go , wiesz kto to LARRY STYLINSON , on istniał , naprawdę istniał , tylko nikt o tym nie wiedział , a ty to zepsułaś - jego głos był napełniony żalem , a z jego oczu wydobywały się łzy
-Ale..ale , co LARRY istniał ? jak to ? cooo? czemu mi o tym nie powiedzieliście ? - zdenerwowana zaczęłam cała chodzić
-Bo nikt o tym nie wiedział , oprócz Liama , Nialla i Zayna - odpowiedział , a ja już wiedziałam dlaczego Liam miał taką zdziwioną minę gdy nas zobaczył

Wybiegłam jak najszybciej mogłam z tarasu , szybko otworzyłam drzwi do mojego pokoju , wzięłam walizkę , spakowałam wszystkie ubrania , i po prostu wyszłam...

-Ally , co ty robisz , to nie jest śmieszne - Harremu na twarzy ukazało się wielkie zdziwienie
-Porozmawiaj sobie z Lou ... powodzenia Larry Stylinsonie - odparłam , trzaskając drzwiami od mieszkania
-Ally , wracaj , o co ci w ogóle chodzi ?- wybiegł za mną krzycząc
-Zostaw mnie Harry , nie chcę cię widzieć , nie przychodź , nie przepraszaj , mam dosyć , ile jesteśmy razem , dzień ? , a ty to tak zepsułeś ,z resztą już drugi raz , po prostu mnie zostaw - wybiegłam z płaczem
-Ale , proszę cię... - stanął bezradny przy wyjściu

***Z PERSPEKTYWY HAZZY***


-Lou , coś ty najlepszego odjebał , o co ci chodzi ? - wydarł się tak że było go słychać po drugiej stronie ulicy
-Co będzie z nami , z Larrym ? czemu zapomniałeś o nas ? myślałem że nie jesteś aż tak głupi... - odparł popijając wódkę z sokiem
-Louis , Larrego nie ma , czy ty to uwierzyłeś na poważnie ? dobry masz mózg gratulację - wrzasnął ponownie
-Zepsułeś mi związek , kochałem ją , a ty mi ją odebrałeś , co ja mam teraz zrobić ? - zapytał
-Rób co chcesz - warknął


Szukałem jej po całej okolicy , nie znalazłem...byłem wykończony , była już 4 w nocy , ja nadal jej szukałem , nigdzie jej nie było , byłem z odchłani rozpaczy , nikt nie mógł mi pomóc , moja przyjaźń z Louisem stała się już praktycznie niczym , nie wiem co o tym myśleć , przecież to wszystko jest takie nie możliwe...jak on mógł to odebrać jako uczucie , LARRY to tylko zabawa to tylko debilna zabawa która zniszczyła połowę mnie


***DRUGI DZIEŃ***

Nadal jest nigdzie nie było , dzwoniłem wszędzie , tak bardzo się o nią martwiłem , moje poszukiwania nic nie dały , szłem dochodząc do parku z opuszczoną głową i ze łzami w oczach , byłem bezradny , usiadłem na krawężniku i zaczęłem płakać , miałem gdzieś to czy ktoś się na mnie patrzy , szukałem jej prawie 2 dni , nigdzie jej nie było , dochodziła 20 ja nadal siedziałem , rozmyślałem i płakałem , moje oczy były całe podczerwienione , zmęczone , napełnione żalem i smutkiem , nie miałem siły , ale nadal jej szukałem , poszłem już chyba 10 raz w te samo miejsce w którym poprosiłem ją żeby została moją dziewczyną , w pewnym momencie myślałem że jestem zmęczony i mam jakieś zwidy , ale po dłuższym dopatrywaniu się w ławkę ujrzałem , dziewczynę z rozmazanym makijażem , była cała zapłakana , pocierała rękami o swoje ramiona  ponieważ było jej zimno , siedziała lekko podkulona a obok niej stała walizka , teraz miałem pewność że znalazłem ją ...znalazłem moją ukochaną , szybko podbiegłem i przytuliłem jakbym jej nie widział ponad rok

***Z PERSPEKTYWY ALLY***

-Zostaw mnie Harry , nie ruszaj , po prostu zostaw,nie dociera to do ciebie ? - krzyknęła jednocześnie płacząc
-Błagam , daj mi to wytłumaczyć - usiadł obok mnie i nałożył na mnie swój płaszcz
-Nie Harry - odepchnęłam go i oddałam mu jego płaszcz
-Nie widzę sensu naszego związku , jeżeli ty masz zamiar wiązać się z Louisem i ze mną , wybacz... - opuściłam głowę w dół , a po moich policzkach spłynęły ciepłe łzy , które powoli kapały na chodnik
-To nie tak uwierz mi proszę - odgarnął moje włosy z twarzy
-Masz 2 minuty - odparłam
-Ja nie czuję tego co Louis , on odebrał to jakie prawdziwe uczucie , ale ja nie , proszę cię , chcę być tylko z tobą , nie zrobiłbym ci czegoś takiego...- posmutniał
-Czemu to ja zawsze muszę być tą złą , najpierw Zayn potem Lou , Harry co ja mam zrobić ? - strasznie się rozpłakałam
-Proszę , zostaw to mi , porozmawiam z Lou , ale teraz ty jesteś dla mnie najważniejsza , nikt inny , jeżeli masz zamiar spać dzisiaj na ławce , będę spał z tobą bez względu na to czy fotoreporterzy to zobaczą czy nie , jeżeli nie chcesz nie musimy wracać do domu , ja zostanę to z tobą ile będziesz chciała . kocham cię , wiesz ? najmocniej na świecie- przytulił się do mnie i pocałował w głowę
-Wiem - wybaczyłam mu

Nie chciałam wracać do domu ... nie chciałam widzieć się z Lou , ta cała afera przyprawiała mnie o dreszcze...Zostaliśmy z Harrym na ławce do rana , potem zaczęły się telefony z przeprosinami od Louisa do mnie jak i do Harrego wróciliśmy do domu , Harry z Lou rozmawiali w pokoju , ja się umyłam, i zeszłam na dół i ujrzałam wielki tort przeprosinami , od razu przytuliłam marchewkowego wariata , a przyjaźń Hazzy i Lou powoli się budowała na nowo ....



___________________

16 ! :)
sorry za błędy
i oczywiście liczę na komentarze ! xx

piątek, 11 maja 2012

Rozdział 15

Siedzieliśmy jeszcze wtuleni w  siebie z jakieś 30 min
-Harry , tak się cieszę z tego wszystkiego , ale jak powiemy to chłopakom ? - zapytałam niepewnie
-Spokojnie , coś się wymyśli , może jakąś imprezkę zrobimy , czy coś ? - uśmiechnął się zabójczo
-Harry ? - spojrzałam się na niego
-Słucham słońce -  spytał się , trzymając mnie za rękę , wyczuł to że jest mi smutno
-Ale , kurde...co z trasami , rodziną , ze mną ? - automatycznie posmutniałam
-Spokojnie jakoś to razem pogodzimy , nie bądź smutna , uwierz mi wszystko będzie dobrze - ucałował mnie w czubek głowy
-Ok...- głęboko westchnęłam
-Wracajmy już , robi się zimno - Harry założył na mnie swoją bluzę , objął w pasie , i poszliśmy w kierunku naszego domu

Po 20 min drogi doszliśmy do naszego domu , wszyscy jeszcze spali , no w końcu się nie dziwię była 3.30 nad ranem , my nie spaliśmy , byliśmy podekscytowani dzisiejszym wydarzeniem , włączyliśmy film , właściwie to Harry włączył , tak..horror , nienawidziłam tego , ale specjalnie to zrobił , żeby mógł się do mnie przytulić , oglądaliśmy i oglądaliśmy film był  w ogóle nie straszny i nudny , moje powieki były już strasznie zmęczone , cały czas nie mogłam uwolnić się od ziewania , byłam zmęczona...usnęłam na kolanach mojego nowego chłopaka , on zdjął moją głowę ze swoich kolan poszedł po kołdrę do pokoju i przykrył mnie nią następnie przebrał się w spodnie od piżamy i położył się obok mnie , bawiąc się moimi włosami , czułam jak jego serce biło , czułam jego oddech na moich włosach , i wreszcie poczułam jakim jest cudownym chłopakiem z wielkim sercem ... ♥


***RANO***

Obudziłam się w objęciach Harrego , jeju tak słodko spał , zaczęłam się z niego śmiać i ucałowałam kącik jego malinowych ust , nie mogłam się powstrzymać był taki słodki , ale jednak coś mi blokowało wstanie , Harry nie chciał mnie puścić ponieważ zaplątał swoje ręce wokół mojej talii
-Harry , puść mnie , chcę się napić - uśmiechnęłam się
-Chyba kpisz , kładź się , jest jeszcze rano... - pociągnął mnie w swoją stronę
-Loczuś, proszę cię , puść mnie - pogładziłam go po policzku
-Hmmm...NIE ! - odpowiedział
-Proszę ... - jęknęłam
-Mowy nie ma , masz leżeć - uśmiechnął się
-Harry , bo się zdenerwuję - próbowałam zdjąć jego ręce z mojej talii ale bez skutku , musiałam się położyć obok niego , no w sumie miał trochę racji bo była 6 rano...
-Kocham jak się denerwujesz MALUTKAAA ! - zaczął poruszać brwiami
-Pamiętasz jeszcze naszą umowę ? - zaśmiałam się jak nigdy dotąd
-Oczywiście że tak - zaczął mnie całować , coraz namiętniej i namiętniej , aż w końcu lekko mnie przeturlał tak że leżałam na nim , ale niestety w tym momencie przerwał nam Liam
-Y ...czy ja o czymś nie wiem ? - zapytał ze zdziwioną miną Daddy
-Hahahahhahah Liam dużo i to bardzo dużo cię ominęło - zaśmiałam się , witając się z nim buziakiem w policzek
-Właśnie widzę - odwzajemnił mój uśmiech
-No to widzę że mamy już dwie pary - uśmiechnął się kącikiem ust , popijając sok pomarańczowy
-Co , jak to dwie ? - spytałam
-No bo jeszcze Niall - odpowiedział
-Jak to on ma dziewczynę ? - odparłam , ze wielkim zdziwieniem na twarzy
-Tak , ma na imię Michalina , jest naprawdę śliczną dziewczyną , jak to możliwe że o tym nie wiesz - on także był w wielkim zdziwieniu że o tym nie wiedziałm
-Sama nie wiem - wzruszyłam obojętnie ramionami
-Muszę iść do niego mu pogratulować nowego związku - weszłam do pokoju Niallera , i ujrzałam go i jego nową dziewczynę Michalinę , wyglądali tak słodko , ona leżała w objęciach Nialla , o on miał położoną rękę na jej biodrze , zapowiadali się na naprawdę szczęśliwą i słodką parę , tymczasem kiedy ja poznawałam Michalinę , Liam gratulował Harremu , składał życzenia i te inne pierdoły

Zeszłam na dół , zrobić sobie jakieś jedzenie , gdy ujrzałam Claudię , przytuliłam się jak najmocniej potrafiłam
-Jestem z Harrym - uśmiechnęłam się
-Jak to  ? co ? ale kiedy ? kiedy to się stało ? boże , ale się cieszę , niech ci się mała wiedzie - przytuliła mnie i dała całusa w policzek

Gdy skończyłam sobie robić śniadanie wraz z Claudią , weszłyśmy do salonu , Harry pił już kawę , Liam siedział na Twitterze , Niall i Michalina poszli do ogrody zjeść śniadania , Zayn jeszcze spał, a Louis ... właśnie gdzie Louis ?

-Harry , gdzie Louis - usiadłam obok mojego ukochanego , wcinając musli
-Znając życie , to pojechał do rodziny na obiad , albo coś w tym stylu - odparł
-Ale tak rano ? - spytałam z grymasem na twarzy
-Wyjechał w nocy głuptasie - objął mnie ramieniem i poczochrał mimoje czarne włosy
-Aaaaaaa - zaczęłam się śmiać
-Może pojedziemy dziś na zakupy ?
-Jasne , czemu nie - odparłam dokańczając moje śniadanie

Cały ranek aż do 12 spędziłam z Hazzą na wygłupach w ogrodzie , potem zostawiliśmy kartkę chłopakom i Claudii żeby się o nas nie martwili , bo jedziemy do centrum a potem po jakieś zakupy do Tesco...
Dzień minął nam strasznie szybko ja kupiłam sobie sukienkę , Harry jakieś spodnie i koszulę , potem pojechaliśmy szybko do marketu kupiliśmy jakieś produkty niezbędne do przygotowań na imprezę i oczywiście wór marchewek dla Lou , po to gdy jak wróci to żeby miał niespodziankę.Wróciliśmy do domu w zajebistych humorach , cały czas się trzymaliśmy za ręce , śmialiśmy , mieliśmy gdzieś co prasa na to powie , Hazza wytłumaczył swoim fankom na TT że ma dziewczynę i żeby się nie denerwowały bo on zawsze będzie ich "mężem" nie zależnie co się stanie . Była już ok  20 ja wzięłam się za robienie przekąsek itp , i ujrzałam mojego pięknego chłopaka w koszuli z tymi swoimi lokersami , od razu podeszłam do niego i pocałowałam , gdy już kończyłam przygotowania , ubrałam się w sukienkę i w sam raz wszyscy wrócili ze swoich dzisiejszych atrakcji ..., przebrali się w jakieś dyskotekowe stroje i zaczęliśmy się wszyscy bawić , piliśmy alkohol , oprócz Liama oczywiście , czas upłynął nam naprawdę szybko , lecz nagle do domu wparował Louis ...

-SIEMKA LOU - krzyknęłam
-No hej , co tu się dzieję - zapytał
-Party Hard ! - odpowiedziałam , po czym podeszłam do Harrego i zaczęłam z nim tańczyć , co przerodziło się w naprawdę  dziki taniec , w zasadzie nie byliśmy sami Nialler i Michalina też nieźle wywijali , Zayn oczywiście zapatrzony w lustro , a Liam jak zwykle odpowiadał fanom na TT popijając wodę , zaczęłam się całować z Hazzą gdy nagle usłyszałam niewielki grzmot , to była walizka Louisa
-Louis , co jest ? - spytałam , lekko przytulając się do Harrego
-Harry , co z Larrym ?  - widać było że nie udawał , był smutny , przytłoczony , bezradny...
-Louis , ja mam dziewczynę , zawsze będziesz moim przyjacielem , ale zrozum...-poklepał go po ramieniu
-Dzięki Harry , wielki dzięki...- odpowiedział , rzucając wszystkie swoje rzeczy i zabierając wódke
-Louis ..czekaj - złapałam go za rękaw , lecz on mnie odepchnął , szybko poszłam za Louisem , nie mogłam go znaleźć  dom był naprawdę ogromy , aż w końcu napotkałam go
  płaczącego , zaciągajacego się papierosem , jednym słowem załamanego....





___________________-
no to 15 !
proszę was komentujcie no kurde :///

Rozdział 14

Ymmm...Harry - przerwałam mu
Nie przerywaj proszę - zaszeptał mi do ucha
Ale..-lekko odpowiedziałam
Csii...-zamknął moje usta w pocałunku , lecz ja jak zwykle nie odwzajemniłam jego pocałunku , przez co lekko się zaczerwienił udawając że wszystko jest OK
-Dzięki Harry , teraz już nie będę spała całą noc - uśmiechnęłam się, lecz moja twarz byłą też lekko przyrumieniona
-Nie ma za co hahhaha - roześmiał się
-Harry , ale poważnie mówię , ja teraz przez ciebie nie zasnę - zrobiłam smutną minkę i odwróciłam się na drugi bok
-Chodź na spacer - zaproponował
-Na mózg upadłeś człowieku , jest 2 w nocy..- odpowiedziałam zrezygnowana
-Na chodź , bo użyję innego planu - gwałtownie wstał z łóżka i wziął mnie na ręce
-Idiota- warknęłam pod nosem , uderzajac ręką w czoło
-Chciałabyś...-spojrzał się na mnie i uśmiechnął

Ja założyłam na siebie buty emu za kostkę i szarą bluzę , a Harry zmienił swoje spodnie od piżamy na dresy , jeszcze chwilę czekałam na loczka , on i ten jego zabójczy zapał , ahhh..w końcu wyszedł z pokoju , i nie wiem dlaczego , ale zaczał się ze mnie nabijać

-O co ci chodzi Styles? - oparłam się lekko o ścianę i uniosłam jedną brew
-No bo nie zależnie od tego jak będziesz wyglądać , i tak zawsze będziesz taka śliczna , no ale..ta piżama jest taka śmieszna , taka trochę dla psychofanek - znowu zaczął się śmiać
-Coś ci jeszcze nie pasuje , ciesz się że jesteś moim mężem - udałam obrażoną , kierując wzrok w kierunku podłogi
-Dobrze żono , już nie wnikam - ponownie ukazał mi swoje śliczne białe zęby
-Wychodzimy - wziął klucze , zamknął dzrzwi i poszliśmy w kierunku małego placu zabaw

U Harrego można było dostrzec wielkie zdenerwowanie , naprawdę nie wiem o co mu chodziło , cały był spocony , i nerwowo ocierał rękę o rękę

-Harry , co ci jest ? - spytałam, stając naprzeciwko niego , on próbował mnie ominąć lecz mu się nie udało
-Nie ważne - odpowiedział , chowając ręce w kieszenie i zaczął bładzić wzrokiem po najbliższej okolicy


Szliśmy jeszcze z jakieś 15 może 20 min bardzo wolnym chodem , nagle poczułąm jak Harry zbliża swoja rękę do mojej , aż w końcu splótł swoje palce z moimi , lecz ja zabrałam rękę , nie wiem dlaczego tak mam czasami pozwolę mu na takie wybryki , ale czasmi nie , nie wiem czemu to się tak dzieje , zawsze w takich romantycznych momentach , ja muszę coś zrobić , czemu to musi tak być ? gdy zabrałam ręke , lekko spojrzałam kątem oka na twarz Harrego była strasznie smutna i zrezygnowana , nie wiem dlaczego , ale jeszcze przed wyjściem na spacer , miał nawet dobry humor , dlaczego mu się zepsuł ? dlatego że nie odwzajemniłam pocałunku i nie złapałam go za rękę ? moje rozmyślenia przerwał widok parku gdzie była mała huśtawka a obok niej stała mała ławeczka , lekko usiadłam na niej opierając plecy na oparciu , Harry usiadł obok mnie , wyjął z kieszeni telefon i zaczął go obracać w prawo i lewo , nie miałam zielonego pojęcia o co mu chodziło..

-Harry kurde , powiesz mi co ci jest ? cały czas chodzisz jakiś smutny i obrażony o co ci chodzi ? - szturchnęłam go w ramie , i spojrzałam mu prosto w oczy , były napełnione łzami , nie wiedziałam co mam zrobić , postanowiłam go przytulić , lecz on się lekko ode mnie odsunął
-Ally , ja dłużej nie mogę , teraz na serio , czemu ? no kurde czemu...? ty serio tego nie widzisz ? tak bardzo się staram , ale ty tego nie odwzajemniasz , Ally ja cię kocham - spłynęła mu pojedyńcza łza po policzku
-Harry , ja nie wiedziałam , nie wiedziałam ... poważnie , czemu nie powiedziałeś mi tego od razu , inaczej bym reagowałą na te wszystkie rzeczy - lekko podniosłam jego brodę , aby jego oczy spotkały się z  moimi
-Nie umiałem ci tego powiedzieć , próbowałem powoli , ale ja nie wytrzymam bez ciebie , tak bardzo mnie pociągasz , nawet nie wiesz jak ... tylko jest problem , ty nie czujesz tego co ja - tym razem schował twarz w ręce , abym nie widziała jak płacze , był taki bezradny , biedny...
-Harry , wariacie , czemu tak pomyślałeś , trzeba było powiedzieć mi to wcześniej.. - uśmiechnęłam się do niego i musnęłam jego usta
-Ally ? cztli...czyli ty czujesz to co ja ? - zapytał się z kolejna łezką w oku
-Oczywiście - lekko pogłaskałam ręką po jego włosach
-Allysa ? - zapytał z zawachaniem w głosie
-Słucham ? - zapytałam i spojrzałam mu się prosto w piękne , zielone oczy
-Chcesz być moją dziewczyną ? - głęboko westchnął i zaczął pocierać swoje spodnie
-Oczywiście że chcę - gwałtownie zawiesiłam mu ręce na szyi , usiadłam na jego kolanach , palcem otarłam jego łzy i zaczęłam zjeżdżać do brody , lekko ją uniosłam i pocałowałam jego usta , pocałunek był jednym za najwspanialszych na świecie , nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego , jego usta były tak miękkie i pełne miłości , w ten pocałunek wkładał całe swoje serce , gdy skończył ja wtuliłam swoją twarz w jego loki , a po mojej twrzy spłynęły łzy
-Co się stało ? - spytał z troską
-Tak bardzo brakowało mi czyjejś bliskości , tak bardzo chciałam doświadczyć czegoś takiego , Harry ja po prostu tak bardzo się ciesze , ze w końcu ktoś przy mnie będzie , ktoś będzie mnie pocieszał , przytulał , całował , dziękuję ci za to , jesteśmy parą od jakiś 5 minut , ale ja już wiem że spędze z tobą resztę mojego życia - ponownie zaczęłam płakać tym razem bardziej
-Proszę cię nie płacz , ja też bardzo się cieszę , że w końcu cię mam , tylko moją kochaną Ally - objął mnie swoimi ramionami a ja położyłam mu się na ramieniu nadal siedząc mu na kolanach


_______
14 . x
mam nadzieje że sie podobał , tak średnio mi sie podoba , no ale...
sorry za błedy :D + trochę krótki za co przepraszam !

poniedziałek, 7 maja 2012

Rozdział 13

Wiadomość wyglądała następująco:

"mam dla ciebie niespodziankę , nie wiem czy się zgodzisz no ale cóż..a więc , chłopcy zaproponowali mi abyś razem z Claudią zamieszkała z nami w jednym domu , co ty na to ? xx"



Nie wiedziałam co mam powiedzieć to było szokujące , ale że bardzo ostatnio przywiązałam się do tego głupola to postanowiłam się zgodzić , szybko wleciałam do pokoju i skoczyłam na łóżko wyjaśniłam wszystko Claudia której najprawdopodobniej pomysł się bardzo spodobał , potem wzięłam komórkę i szybko odpisałam Harremu :



"No dobrze , ale zastanawiam się jak my będziemy tam mieszkać :/ a po za tym my nie wytrzymamy z takimi wariatami xx aa..i jeszcze dlaczego wpadliście na taki pomysł ? :D "



Po jakiś 2 minutach otrzymałam kolejną wiadomość od Hazzy:


"Jest jeszcze parę wolnych pokoi które nie są urządzone , i tak sobie pomyśleliśmy o was, spokojnie wytrzymasz z nami , takimi idiotami to my nie jesteśmy , a..no i powód jest prosty jakoś tak mi smutno bez ciebie x "




 Postanowiłam odpisać :


"no nie wydaję mi się :D ojej czyżby Harry stęsknił się za "małą" ? " 



Odpisał: 
 

 "jasne xx dobra szczegóły napiszę ci w innym sms'ie , dzisiaj was u nas widzę xx"


Wraz z Claudią byłyśmy tak podekscytowane że biegłyśmy po całym mieszkaniu , skacząc i rzucając się marchewkami <ok> po 20 min dostałam sms'sa od Harrego że przyjedzie i pomoże nam się spakować , byłyśmy naprawdę podekscytowane , w szczególności tym że miałyśmy mieszkać z tymi głupolami , zapowiadało się naprawdę niesamowicie , po wykańczającym biegu po mieszkaniu brałyśmy wszelkie torby , walizki itp i pakowałyśmy wszystko co popadnie , byłyśmy zmęczone , bo było tego naprawdę sporo , ale jakoś po godzinie usłyszałam dzwonek do drzwi , szybko poprawiłam włosy i pociągnęłam za klamkę , moim oczom ukazał się piękny zielonooki chłopak z bujną czupryną , Harry jak zwykle taki sam uśmiechnięty i wesoły Harry


-Czemu cię tak długo nie było , prawie wszystko spakowałyśmy , oczekuję wyjaśnień.. - zrobiłam smutną minkę i przytuliłam się do niego jak małe dziecko

-Korki były , mała - uśmiechnął się szyderczo , czochrając mi włosy

-Dzięki Hazza , wielkie dzięki , zobacz jak teraz wyglądam , jak jakaś idiotka


-Ładna idiotka - oparł się lekko o ścianę krzyżując ręce


-Spadaj na drzewo - odwróciłam się na pięcie , rzucając mu zabójcze spojrzenie 


-Dobra , skończcie prawić sobie komplemenciki i do roboty , Ally ubrania same się nie złożą , wiesz ? - lekko zdenerwowana Claudia rzuciła na mnie torbę i uśmiechnęła się




Pakowaliśmy się jeszcze z jakieś 2 godziny i nasz dom został prawie pusty , zabraliśmy swoje rzeczy i wsiedliśmy do samochodu Hazzy , po ok 20 min dojechałyśmy do ogromnej willi już nie była dla nas obca , a szczególnie te głupie schody , przy wejściu przywitali nas po kolei Zayn , Niall , Liam i Louis z koszykiem marchewek  , powoli się rozpakowałam , i zeszłam na dół żeby spędzić resztę wieczoru z moimi wariatami , czas płynął nam niesamowicie szybko nawet się nie zorientowaliśmy kiedy minęła już 23 , ale my nie byliśmy śpiący , więc oglądaliśmy jakąś komedie , Niall oczywiście zrobił sobie od cholery jedzenia , i zaczęliśmy oglądać była już 1 w nocy , Claudia usnęła na fotelu w objęciach Louisa , nie wiem dla czego , no ale cóż , Niall też zasnął... tylko że ze swoimi kanapkami i majonezem na buzi , Harry nadal twardo oglądał film , a Daddy już od dawna smacznie spał w swoim wygodnym łóżeczku , ja robiłam się już śpiąca , a komedia mnie strasznie przynudzała więc poszłam się myć wzięłam ze swojego pokoju kosmetyki , ręcznik , i moją piżamę na której było napisane "1D ARE MY HUSBANDS " zawsze jak ją wyciągałam z szafki miałam wielkiego banana na ryju , nie wiem dlaczego , ale tak jakoś wychodziło , weszłam do łazienki , wzięłam lekki prysznic , wysuszyłam włosy i poszłam do pokoju , wzięłam z pobliskiej szafki mojego laptopa i napisałam takiego tweeta:


"Kocham oglądać Nialla z majonezem na twarzy x "

Oczywiście nie obeszło by się bez hejtów no ale co tam , zbytnio się nie przejmuję hejtami na mój temat , mam to po prostu w dupie ... weszłam zobaczyłam szybko co się dzieje u moim przyjaciół i poszłam spać , nie spało mi się za dobrze ponieważ miałam koszmary, ryczałam , nie wiedziałam co się w okół mnie działo , śniło mi się że 1D wylecieli do Australii i że zginęli w katastrofie lotniczej <odpukać> nagle poczułam jak ktoś siedzi obok mnie i wybudza mnie ze snu , to był Harry

-Ally , co się stało - zapytał z troską
-Miałam koszmar -powiedziałam , ocierając spocone czoło 
-Już nic ci nie jest , jesteś ze mną - złapał mnie za rękę i lekko przytulił
-Dzięki- lekko westchnęłam 
-Co ci się śniło ? - ponownie zapytał opierając się o krawędź łóżka
-Nic takiego - odparłam popijając szklankę wody która stała na mojej szafce nocnej
-No musiało ci się coś  przyśnić  skoro płakałaś przez sen - powiedział lekko zirytowany
-Naprawdę nic ważnego , jeżeli jesteś taki ciekawy to opowiem ci jutro - uśmiechnęłam się do niego spuszczając wzrok w dół
-Jasne , jak chcesz - skierował się w stronę wyjścia
-Harry , czekaj.. - powiedziałam , gwałtownie stając z łóżka
-Co ? - odparł zaciekawiony
-Mógłbyś zostać ze mną na noc , nie chcę spać sama , Claudia siedzi z Lou , Liam , Niall i Zayn  już śpią , a ja... , a ja jakoś się tak boję - odpowiedziałam , lekko  się czerwieniąc
-Jasne - powiedział uśmiechając się z największą sympatią jaką mógł mi okazać
-Pamiętaj , jak będziesz się bała , zawsze możesz na mnie liczyć - ponownie mnie przytulił , a ja ponownie mu podziękowałam tylko ty razem całusem w policzek 


Położyliśmy się obok siebie , dałam mu koc , ponieważ ja zawsze w nocy zabieram kołdrę , i nie chciałam żeby było mu zimno , już prawie spałam gdy nagle poczułam ciepłe ręce na moich biodrach , lekko się odwróciłam i poczułam jak Harry przyciąga mnie do siebie jak w jakiejś komedii romantycznej , miałam motylki w brzuchu , Loczek jeździł koniuszkiem swojego nosa po moim policzku po czym potem przybliżał się w kierunku ust ...




______________________________

pechowa 13 , moim zdaniem rozdział nie był taki zły x

rozdział opisuje mój sen hahahha :D
aaaa i sorki za błędy :/
KOMENTUJCIE , BŁAGAM... PISAŁAM TEN ROZDZIAŁ CHYBA Z 3 GODZINY , WIĘC PROSZĘ :c
aa i jeżeli znajdziecie zamiast Claudii Cornelie , to naprawde sorry , ale pisze 2 opowiadanie i mieszają mi się bohaterki :D
 
 



sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 12

-Halo ? - Harry odebrał telefon
-Siema stary , słuchaj chcieliśmy cię przeprosić za to co się wtedy wydarzyło , wiesz jakoś nas emocje poniosły no i jakoś tak wszyło , wracasz dziś ?- odpowiedzieli Liam i Zayn
-Nie no spoko , tylko wiesz nie chcę zostawiać samej Ally , ale okej przyjadę
-Dobra okej , czekamy na ciebie
-Jasne..- rozłączył się ze swoimi przyjaciółmi , po czym usiadł na krześle i rozmyślał
-Harry , co się dzieje ? - zapytałam się smutnym głosem,wchodząc nieoczekiwanie do pokoju
-Nie nic , tylko muszę wracać do chłopaków , nawet se nie wyobrażasz jaki tam pewnie chaos panuje..
-Nie no spoko , jak musisz to wracaj - stanowczo posmutniałam , przez te  parę dni naprawdę się z nim mocno zaprzyjaźniłam , i zbytnio nie chciałam żeby tam wracał , ale to byli jego przyjaciele , a po za tym tam był jego dom , pomogłam się spakować Hazzie i poszliśmy do drzwi żeby się pożegnać , chciałam go odprowadzić , ale byłam w samej piżamie i miałam mokre włosy
-No to pa Harry - odpowiedziałam , patrząc w podłogę jak zamurowana
-Hahahahah nie płacz tylko - zaśmiał się , opierając się o krawędź drzwi
-A widzisz żebym płakała ? - zapytałam się , wysilając sztuczny uśmiech
-No prawie - ponownie się zaśmiał odgarniając loki ze swojej twarzy
-No chyba nie , idź już dzikusie , bo rzeczywiście się rozpłacze - ponownie wysiliłam sztuczny uśmiech
-Idę- po prostu się odwrócił i poszedł w kierunku windy
-Harry czekaj - pobiegłam za nim i przytuliłam go najmocniej jak mogłam , ta chwila wyglądała jakbym miała go nigdy nie spotkać , to było dziwne uczucie , przecież najprawdopodobniej spotkam się z nim jeszcze nie raz , nie wiem co we mnie wstąpiło
-Wiedziałem , specjalnie to zrobiłem , chciałem zobaczyć twoją reakcję - mocno mnie do siebie przytulił i pocałował w czoło i rozeszliśmy się w swoje strony , ja zamknęłam drzwi a on poszedł do windy

Było mi smutno , bez tych naszych odpałów , wzięłam komórkę do ręki i zobaczyłam że ma 20 nie odebranych od Claudii , postanowiłam natychmiast do niej oddzwonić może się jej coś stało..

-Halo , Claudia ? co jest ? - spytałam się z lekką nutką niepokoju
-Nic , smutno mi trochę , pokłóciłam się z  Adamem , mogę wpaść - nie wiem , ale wydawało mi się że płakała przez telefon.
-Tak , jasne wpadaj kiedy chcesz
-Potrzebuję wsparcia
-Przestań pieprzyć i przyjeżdżaj , zabieraj ubrania i chodź
-Okej , już jadę

Po 20 minutach przyjechała Claudia z lekko rozmazanych makijażem na twarzy , zaczęła coś brzęczeć pod nosem ale nie słyszałam co gada , opowiedziałam jej o każdym zdarzeniu z Harrym , a ona wyjaśniła mi sprawę z Adamem , po długich pogaduchach byłyśmy tak zmęczone że położyłyśmy się spać

***RANO***
Wstałam i coś blokowało mi wstanie , okazało się że Claudia leży na mnie prawie całą sobą , lekko ją szturchnęłam żeby ze mnie zeszła , nie dało efektów , więc zrzuciłam ją z łóżka , a ta zaczęła drzeć na mnie morde , no ale cóż , zrobiłam naleśniki które nauczył robić mnie Harry , i poszłam oglądać telewizję gdy nagle usłyszałam wibracje mojego telefonu , była to wiadomość od Harrego...


_____________________--
Boże sorry , krótkie ,żałosne , i debilne -.-
nie piszę przez jakiś czas...
rozdział dla @iMichalina ♥

środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział 11

-Słucham cię , co chcesz mi powiedzieć ? - zapytałam z lekką nutką zaciekawienia patrząc w jego zielone oczy
-Yyyy , no ten , oczy , tak ! ładne masz oczy - skłamał było to ewidentnie widać po jego oczach , chyba chciał  powiedzieć mi coś innego niż że mam ładne oczy
-Harry ?
-Co ? - mówiąc poprzednie zdanie tak się zaczerwienił że wyglądał jak burak
-To wszystko ? chciałeś mi powiedzieć że mam ładne oczy ? - zaśmiałam się tak głośno , że przechodni spojrzeli się na mnie ze zdziwieniem
-Tak i już się  nie nabijaj , po prostu taka jest prawda i tyle
-A no to dziękuję Haroldzie , dziękuję
-Jestem głodnaaaaaaaaaaa , wracajmy już do domu proszę - zaczęłam jęczeć jak małe dziecko
-Jak sobie życzysz mała - chamsko wyszczerzył zęby
-Jaja sobie zrobisz ? - zirytowana wstałam z ławki i poszłam w kierunku domu
-Dobra , dobra czekaj na mnie hahahhhah
-Nie widziałam w tym nic śmiesznego Harry
-Okej no przepraszam - podwinął dolną wargę udając że jest wielce obrażony
-Daj spokój maluszku , kupię ci jeszcze zabaweczkę chcesz ? - zapytałam się , chamsko nabijając się z jego głupiego zachowania
-Od ciebie zawsze

Szliśmy w kierunku domu , droga stanowczo się wydłużała , i wydłużała , aż mnie zaczęły nogi boleć , miałam dość ! , sporo przeszliśmy , naprawdę sporo , w końcu doszliśmy , otworzyłam drzwi , Harry pomógł zdjąć mi płaszcz i weszliśmy do kuchni żeby zrobić kolację.

-Harry , co chcesz zjeść ?-zapytałam unosząc brwi
-Nie wiem , wygiągaj co masz w lodówce , coś się wymyśli , co nie malutka ? - zaśmiał się pod nosem
-Wrrrrr....już po tobie Styles - zrobiłam wielki grymas na twarzy goniąc go wraz z całym kubkiem mąki
-Już to widzę - powiedział , zmykając jak najszybciej do pokoju
-Doigrałeś się ...- biegłam jak najszybciej żeby go dogonić i wysypałam mu całą szklankę mąki na głowę po czym zrobiłam mu zdjęcie i wrzuciłam na Twittera:

"O @Harry_Styles pięknie ci w mące , następnym razem jak powiesz do mnie "mała" lub "malutka" umrzesz szybciej niż się obejrzysz ! hahahhaha xx. "

-Harry , nie zostaw mnie , zostaw , nie łaskocz tylko , błagammm , oszczędź mnie , nic ci nie zrobiłam , AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - zaczął mnie tak łaskotać , że ze śmiech wyglądałam jak burak toczący się po podłodze
-Masz za karę , teraz ja ci zrobię zdjęcie - zaśmiał się szyderczo i cyknął mi fotkę i wrzucił na portal społecznościowy

"O Ally wyglądasz naprawdę uroczo w tych poczochranych włosach , jeszcze raz wyrzucisz na mnie kubek mąki to zobaczysz ! "

Po naszych głupich zabawach i fotkach poszliśmy kontynuować nasze twórcze dzieło , muszę przyznać że nie umiałam gotować , ale Harold na szczęście pomógł mi w przygotowaniu naleśników , potem usiedliśmy na kanapę i zaczęliśmy oglądać film o kotkach , szybko nam się to znudziło więc ja poszłam się myć a on poszedł do pokoju , najprawdopodobniej przeglądał coś w internecie , gdy wyszłam ujżałam go siedzącego na fotelu , elegancko przebranego w piżamkę i trzymającego coś w dłoni , to "coś" to było zdjęcie Adama

-Ally , czy ja o czymś nie wiem ? - zapytał z lękiem i jednocześnie smutkiem w oczach
-A co zazdrosny jesteś ? - spojrzałam się na jego smutne oczy opierając się o ścianę i susząc ręcznikiem końcówki włosów
-Może..
-Harry , daj spokój .. po pierwsze nie jesteśmy w żaden sposób ze sobą mocniej związani , żebyś był o mnie zazdrosny a po drugie nie bój się to tylko mój przyjaciel , po wypowiedzeniu tych słów Harremu automatycznie pojawił się banan na twarzy
-No to ja się cieszę , że to tylko przyjaciel - zaśmiał się a ja wraz z nim

Poszłam do pokoju biorąc po drodze koc i grube skarpetki po czym położyłam się na sofie przeglądając bezsensownie kanały a potem usłyszałam rozlegające się z pokoju dźwięki , chyba ktoś dzwonił do Harrego, postanowiłam podsłuchać o czym gadali...



__________________________
11 . ♥ komentujcie , bo musze wiedzieć czy dalej pisać
wordswillbejustwords-1d.blogspot.com

Rozdział nie najlepszy no ale cóz , praktycznie tak jak każdy -.-

niedziela, 8 kwietnia 2012

WIĘC...

Nie ma komentarzy , obserwowanych itp = nie ma bloga
Czy to takie trudne do pojęcia , że nie wiem co o tym myślicie ? Moim znaniem dalsze pisanie tego bloga jest po prostu stratą czasu , ja sama dla siebie tego nie będę pisała , komentarze może przecież pisać każdy , ludzie co z wami ??!! Ja po prostu chcę znać wasze głupie zdanie , i tyle ! zajmie to wam dosłownie 2 minuty , a ja rozdział piszę 2 godziny , i chociaż moglibyście mi to jakoś wynagrodzić jeżeli by wam się podobał...

2 WIADOMOŚĆ !

zakładam 2 bloga , 1 rozdział będzie w środę , albo czwartek  , odniosłam wrażenie że po prostu akcja sie za szybko potoczyła i ten blog to jedno wielkie gówno , więc dlatego mam już napisany 1 rozdział w 2 blogu, nie będzie on za wesoły , ale ten blog który się nie bawem pojawi napewno będzie bardziej przemyślany niż ten , jeżeli podobał wam się ten to piszcie w komentarzach że chcecie finałowy rozdział ...

Łucja .

środa, 4 kwietnia 2012

...

BŁAGAM , DODAWAJCIE SIĘ DO OBSERWOWANYCH , KOMENTUJCIE , PISZCIE CO MYŚLICIE , WYRAŻAJCIE SWOJĄ OPINIE , PROSZĘ TO JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE , A DLA WAS TO TYLKO CHWILA ! BŁAGAM :c JUTRO NOWY ROZDZIAŁ , SZYKUJCIE SIĘĘĘĘ ... :d

Łucjaaaa . xx
@lucjaax3 followujcie na Twitterze . xx

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 10

-Ej , Harry co jest , winda się zatrzymała !
-Ja nic nie wiem , nic nie zrobiłem - spojrzał się na mnie , krzyżując ręce z tyłu i gwizdając i przewracając oczami
-Harry , coś ty znowu zrobił ?
-No mówiłem że to nie ja !
-Właśnie widzę cwaniaku ! , teraz to napraw - spojrzałam na niego z pogardą
-NIE - zbuntował się jak małe dziecko
-Harry , proszę cię no , nie rób sobie jaj - powiedziałam , powoli spuszczając ręce
-Ale...umm - stanowczo posmutniał
-Co chciałeś tym mi pokazać ? - włożyłam ręce do kieszeni w sukience
-Hmmm.....może to ? - bo chwili zastanowienia , wziął mnie na ręce i pocałował po czym wcisnął przycisk żeby jechać dalej
-Oj Harry , Harry - zaśmiałam się , bawiąc się jego zacnymi lokami
-Trzeba to powtórzyć - uśmiechnął się tak słodko , ukazując swoje piękne dołeczki
-No może , może , nie mówię nie - lekko się zaśmiałam opuszczając głowę.

Po 2 minutach wygłupiania się w windzie , wyszliśmy w końcu na zewnątrz budynku

-To co robimy ? - zapytałam , poprawiając kosmyk włosów
-MILKSHAKE CITY , ZAKUPY , LONDON EYE , ZAKUPY , KAWIARNIA , ZAKUPY , SPACER , ZAKUPY , BOISKO , ZAKUPY , WZGÓRZE ,ODPOCZYNEK , co ty na to panienko ? - zapytał , biorąc mnie na barana
-Bardzo chętnie panie Styles , ale właściwie co ty ze mną robisz ? - zapytałam będąć totalnie zdezorientowana
-Idziemy na zakupy - zaśmiał się
-Będziesz mnie tak trzymał ?
-Jak najbardziej mała
-Wrrrr... co ja ci mówiłam na temat.....-przerwał mi pocałunkiem , jak zwykle cały Styles
-Masz swoją nagrodę
-Hahahhahahahahhahahahha oh Stylesssssss- zaśmiałam się zabójczo

Po 20 minutach spędzonych na plecach Hazzy , w końcu mnie puścił , kupiliśmy sobie parę ładnych ubrań , w tym między innymi ubrania dla Harrego , no bo przecież nie będzie chodził w moich , poszliśmy do Milkshake City , ale oczywiście ten debil musiał się cały ubrudzić , więc poszliśmy do najbliższego sklepu , i kupiliśmy jakąś bluzkę , potem poszliśmy na London Eye , jak zwykle cały Styles musiał się do mnie kleić jak jakaś mucha , ale jakoś mi to odpowiadało , po wszystkich Londyńskich atrakcjach wybraliśmy się do kawiarni gdzie wzięliśmy 2 pistacjowe latte na wynos i poszliśmy na wzgórze , gdzie była ławka , tak to ta sama ławka , na której ryczałam bo uciekłam Harremu z objęć , usiedliśmy i oglądaliśmy zachód słońca który był naprawdę niesamowity , mogłabym tak wytrwać parę lat i w dodatku objęciach mojego idola którego wcześniej nie lubiłam , tak to mogło dziwnie zabrzmieć , no ale co tam.

-Harry , o czym myślisz ? - zapytałam , dopijając ostanie ml. kawy
-Właściwie to sam nie wiem , chyba o tym jak moje życie zmieniło się w ciągu roku , ale najbardziej chyba o tym jak te ostanie parę dni  podziałały na mnie
-Jak to ?
-No tak jakoś się lepiej czuję , wiedząc że właśnie siedzę obok osoby której nie chciałbym stracić
-Że ja ? -zapytałam robiąc wielkie oczy
-Tak - uśmiechnął się , chyba najpiękniej jak potrafił
-Awwwwwwwww - mówiąc , przysunęłam się trochę do niego i przytuliłam o on pocałował mnie w głowę
-Ally ?
-Hm ?
-Bo wiesz co , ja tak nie mogę dłużej no ....


__________________________________
10 ! . xx
Komentujcie ile wlezie , jak ktoś chcę może być informowany o rozdziałach to niech zostawi twittera w kom , albo mi napisze na tt : lucjaax3
mam nadzieję że się podobało . x

:)

DZIĘKUJĘ , DZIĘKUJĘ , DZIĘKUJĘ , ROZDZIAŁ W ŚRODĘ , BO MAM DUŻO NAUKI . :C OBIECUJĘ ŻE COŚ SIĘ ROZKRĘCI DZIĘKI MOJEJ KLAUDII SPECJALISTKI W +18 HAHHAHAH OKEJ , JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE . ♥ ♥ XX.  jeżeli wybrobie się to może będzie on dzisiaj po 18 . !

Łucjaaa . xx

A i jeszcze dziękuję Klaudii i Kasi że czytają , i motywują mnie do pisania . ♥ xx.

niedziela, 1 kwietnia 2012

.

Przepraszam , ale narazie rozdziałów nie będzie po pierwsze nikt nie komentuje po drugie nie mam zbytnio weny a po trzecie muszę się wziąć za naukę bo w wakacje może pojadę do Londynu , więc sami mnie rozumiecie , jak zobaczę chociaż 1 lub 2 komentarze to zacznę pisać . :)

sobota, 31 marca 2012

Rozdział 9

-Harry chodź , wyłaź z tej łazienki , kto to słyszał , żeby chłopak siedział ponad godzinę w łazience , co ?
 -Dobra no czekajj - odpowiedział z lekkim grymasem w głosie
-Mieliśmy wyjść o 11 a nie o 12.30 głupku
-No przecież mówię że już wychodzę
-Rusz dupsko, liczę do 3 jak nie wyjdziesz będziesz musiał mi to wynagrodzić , kumasz ?- zapytałam , ze złością w głosie.
-1....2.....3 , no to ja wychodzę , pa Haroldzie. - odrzekłam , potrząsając włosami i kierując się w stronę wyjścia
-Nie , Ally czekaj - wybiegł nago na środek przedpokoju
-Boże , Hazza kurna , ubierz się człowieku , mi się już chyba nigdzie nie śpieszy , tylko się ubierz błagam - powiedziałam zakrywając oczy rękoma
-A tak przy okazji zacna dupa Haroldzie - zachichotałam
-Szykuj się zaraz zobaczymy twoją - mówiąc uniósł lekko brew , co ukazywało jego zacne zamiary
-Chyba se jaja robisz- powiedziałam robiąc wielki oczy i zmykając powoli do kuchni

Po 10 minutach Harry wyszedł z łazienki i szedł na paluszkach , abym go nie usłyszała, mój zestaw ubrań nie był dzisiaj najlepszy ponieważ była to sukienka w kwiatki , dżinsowa kurtka , i botki , ale Harry oczywiście zrobił to co obiecał , czyli podszedł do mnie i podwinął mi sukienkę

-Harry ty zboczeńcu , nie wybaczę ci tego - zaczęłam się z niego śmiać , ale trochę mnie to zirytowało , szczególnie że zrobił to skubany bez żadnych odgłosów , zaczęłam udawać że się na niego " fochnęłam" i udaje że go nie widzę
-Oj tam , oj tam , przepraszam - zrobił smutną minkę
-Harry , gdzie jesteś ? , nie widzę cię , gdzie on znowu polazł no , mieliśmy już wychodzić , Harry nie chce mi się bawić w chowanego , wyłaź - zaczęłam udawać że go nie widzę pomimo tego że on stał obok mnie , jak mówiłam olewałam go jak powietrze
-Tutaj jestem - przyciągnął mnie do siebie i pocałował
-I tak cię dalej nie widzę .... - odparłam , chodząc po całym domu
-Tutaj jestem noooo.... - zbulwersował się lekko i znowu mnie przyciągnął i pocałował , ale tym razem namiętniej
-Harry , debilu wyłaź , gdzie on się do cholery podział , wychodzę sama , pa Harry , sam się baw w chowanego. - odparłam idąc w kierunku drzwi
-Nie lubię takich zabaw , chodź tutaj - tym razem mocniej mnie do siebie przyciągnął , oparł o ścianę i całował jak nigdy
-O Harry cześć , gdzie się podziewałeś - powiedziałam pytająco chichocząc pod nosem
-Jeszcze raz taki wybryk i zrobię to samo i się nie poddam , uwierz
-Mam się bać ? - zapytał unosząc brew
-Może ..- zaśmiałam się zabójczo
-Chodź , wychodzimy - odparłam otwierając drzwi

Po kilku minutach użerania się z zamkiem , weszliśmy do windy i nagle poczułam jak winda się gwałtownie zatrzymuję .



_________________________-
przepraszam , nie mam weny -.-
dla Klaudii bo tak marudziła , masz ten swój rozdział . ♥
i dla tych którzy skomentowali tamten rozdział itp .
komentujcie błagam was , to dla mnie ważne . :<

piątek, 30 marca 2012

:/

protestuję i nie napiszę rozdziału , jeżeli dalej tak pójdzie to ja dziękuję bardzo i się stąd zwijam . -.-

czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 8

Była już 23 , stwierdziłam ze nie ma sensu przedłużać tego dnia i położyłam się spać , i nagle nie oczekiwanie ktoś zaczął dzwonić do drzwi.Nie no to są chyba jakieś żarty o mój boże , otworzyłam drzwi i nie mogłam otworzyć oczu bo światło z klatki padało tak mocno że nie mogłam ich otworzyć , zaczęłam się wydzierać

-Boże , człowieku czy ty nie widzisz która jest godzina , jest już po 23 , dobrze się czujesz , dobranoc !- warknęłam , marszcząc brwi
-Ally ? To ja
-Co , Harry , co ty , co ty tu robisz o tej porze , skąd masz mój adres , skąd się tu w ogóle wziąłeś ? - zadrżały mi nogi ponieważ na klatce było strasznie zimno
-Spokojnie , popytałem paru twoich znajomych , i pomyślałem..
-Co pomyślałeś ? - zapytałam się z zaciekawieniem opierając się o ścianę
-To znaczy no bo wiesz , pokłóciłem się z chłopakami o głupią rzecz no i tak jakoś wyszło że nie mam gdzie mieszkać , i tak pomyślałem że mogłabyś mnie przygarnąć na 1 dzień góra 2
-No jeżeli nie masz się gdzie podziać to wchodź - odparłam sympatycznie się uśmiechając

Wiedziałam że to może być dobre rozwiązanie żeby lepiej poznać jego charakter i w ogóle ..

-No to co wchodź , witam w moim domu Haroldzie- uśmiechnęłam się pokazując ręką mój dom
-Nie zabrałeś żadnych ubrań ?
-No niestety nie , sama wiesz to zdarzyło się nagle i tak z pośpiechu zapomniałem
-Dobra jakoś przeżyjemy - obojga się zaśmialiśmy
-Wiesz , dziękuję za to co się dzisiaj wydarzyło - odgarnął trochę swoich loków z czoła , lekko się rumieniąc
-Yhym , spoko - zaczęłam się robić czerwona jak burak więc postanowiłam mu coś zaproponować
-Harry , leci fajny film , może obejrzymy
-Tak , jasne jak se życzysz malutka - powiedział , wiedząc że nienawidzę tego przezwiska
-Haroldzie czyżbyś o czymś nie zapomniał ?
-Przepraszam , MALUTKAAAAA
-Wrrrrrrrrr , przestań - podeszłam do niego bijąc go po łapach , skubany był tak silny że podniósł mnie i usadowił mnie na swoich kolanach po czym zaczął mnie gilgotać od razu przeszła mi senność i zaczęłam się śmiać w niebo głosy
-HARRY , NIE BŁAGAM PRZE HAHAHHAHAHA TAŃ BŁAGAM HAHAHAHHA NIE PROSZ HAHAHHAHA ĘĘĘ PROSZĘĘ CIĘ NO HAHAHHAHAHAH
-Nie dam za wygraną malutka - wyszczerzył swoje zęby cwaniacko się uśmiechając , potem lekko położył mnie na podłodze kontynuując swoje zadanie , nie mogłam się opanować od śmichu , czołgałam się niczym dżdżownica
-Haaaarryyyyyyy koniec , proszę
-A dostanę coś w zamian - zapytał się cwaniacko
-Oj Harry , Harry , cały ty , cały ty... - zaśmiałam się , i pocałowałam chłopaka w policzek
-Ummmm - posmutniał z grymasem na twarzy
-Harry , nie przesadzaj , zaraz zaczyna się film , idź usiądź na kanapie zanim przyjdą sąsiedzi opierdzielić nas za hałas - i tu zaczęła się nasza głupawka , tak skojarzenia , wpadliśmy w furię śmiechu .
-Siadaj , chcesz herbaty - zapytałam cały czas śmiejąc się po akcji na podłodze
-Nie dziękuje
-Ally , chodź już tu do mnie noo - zaczął narzekać robiąc dziwne miny
-Idę już no idę

Film się zaczął , był to horror , Harry miał dobry pretekst , bo dobrze wiedział jak bardzo boje się takich filmów , oglądaliśmy przez jakąś godzinę , no i nie wytrzymałam , musiałam wyjść do pokoju obok , tak strasznie się bałam , to było straszne , boże obcinali ludziom ręki na żywca fujjj....Harry przyszedł do mnie i spytał:

-Ally , co ci ? - spytał się z troską
-Nic Harry , nic po prostu się strasznie przeraziłam , boję się oglądać takich filmów
-Oj tam , chodź będzie dobrze - lekko zaczął się śmiać i wziął mnie mnie ręce i usadził na swoich kolanach obejmując ramieniem i znowu usiedliśmy oglądając film , ja niestety już nie dotrwałam do końca bo szaleństwa na podłodze mnie wykończyły no i usnęłam na kolanach w objęciach Styles'a

***RANO***

Z przyzwyczajenia gdy zauważyłam że zasnęłam w ubraniach ściągałam je w nocy , bo czułam że jest mi nie wygodnie , a więc tej nocy także tak zrobiłam , ściągnęłam je i rzuciłam na podłogę , było już rano więc wstałam w jakimś dziwnym stanie , ponieważ byłam inną dziewczyną niż tą na codzień , wstałam i powędrowałam do kuchni po szklankę soku pomarańczowego gdy nagle przed moimi oczyma stanął Harry w samych bokserkach

-Y Harry co ty tu ten no kurde....co ty tu robisz co ? - zapytałam ze zdziwieniem , nie mogąc przypomnieć sobie co się wczoraj wydarzyło
-A no tak sorry zapomniałam, wybacz
-Nie spoko , nic się nie stało , przespałem się na kanapie , bo zasnęłaś na moich kolanach a ja wraz z tobą potem w nocy się dopiero obudziłem i przeniosłem cię do łóżka
-A okejj - uśmiechęłam się tak jak najbardziej ładnie potrafiłam
-No Styles to co zjesz na śniadanie ?
-Nic , dziękuję nie jestem głodny
-Już to widzę , nie krępuj się bierz co chcesz
-Masz kulki czekoladowe  ?
-Tak , są w górnej szafce
-Jedz ile chcesz , ja pójdę się ogarnąć no w końcu paraduję tu przed tobą w samej koronkowej bieliźnie
-No wiesz mi to akurat nie przeszkadza , wręcz przeciwnie - zaśmiał się puszczając do mnie oczko
-Harry , zboczeńcu - powędrowałam biorąc do ręki zimny jogurt z lodówki

Po 10 minutach byłam już ogarnięta i poszłam do kuchni zobaczyć co tam u Harrego , on opierdzielił już cała miskę czekoladowych kulek , więc ja zabrałam się do robienia porannej kawy

-Jak ty ślicznie wyglądasz
-Hazza , mam na sobie tylko koszulkę sięgającą do połowy ud , co w tym takiego ładnego ?
-Ty
-Hahahhahahahah , Harrrryyyyy- zarumieniłam się i poszłam na kanapę włączając telewizję
-Ally , może byśmy się wybrali na spacer , albo coś ?
-No jasne , kiedy ?
-Nie wiem za godzinkę ?
-No jasne , jak chcesz - odpowiedziałam , jedząc kawałek ciasteczka


____________________________________________--
Wybaczcie że taki krótki , ale zbytnio mi się nie chciało pisać , bo jestem już zmęczona
piszcie te durne komentarze , błagam czy to takie trudne . ? -.-
Łucja . <3

Rozdział 7

Hmm .. Harry zaprosił mnie dzisiaj na "randkę" kurdee, co ja mam o tym myśleć , pomimo że straciłam do niego zaufanie i mu wybaczyłam , to nie jest to samo co wcześniej , byłam w lekkiej bezradności a może by tak myśleć , wiem , utuczę się jak świnia i wtedy nie będę miała chłopaka i już mnie nikt nie zrani , boże Ally.. jesteś idiotką , o czym ty w ogóle gadasz , dobra koniec tego , idź już spać jest późno . Na koniec dnia zadzwoniłam jeszcze do Claudii żeby powiadomić ją o tych wszystkich zdarzeniach , gadałyśmy jeszcze z godzinę i umuwiłyścmy się do Starbucksa na 12 żeby sobie dokładniej wyjaśnić co zaszło niedawno , byłam strasznie zmęczona , więc się położyłam do łóżka słuchając różnych piosenek w tym Ed'a Sheerana i oczywiście One Direction , ale słuchanie moich idoli nie wyszło mi  najlepiej , ponieważ gdy tylko słyszałam głos Harrego od razu przechodziły mi dreszcze i wspominałam wydarzenie z Claudią ..

***RANO***

Wstałam jak zwykle o jakiejś 9 z ogromną szopą na głowie , rozmazanym makijażem , i nie obeszło by się bez worów pod oczami , jak zobaczyłam się w lustrze to tak się przestraszyłam że się wywaliłam krzycząc do lustra "potwór" , po czym uświadomiłam sobie że to ja , a potem zaczęłam się nabijac z moich fałdek na brzuchu mówiąc że to wszystko przez Nialla bo to on mówi że lubi jak dziewczyna się nie krępuję jeść , chodziłam w domu w samej bieliźnie popijając świeżo zrobioną kawkę , nagle usłysałam alarm w moim telefonie , wzięłam go do ręki i przeczytałam " 18 LONDON EYE HARRY " czytając wyplułam kawę , robiąc wielkie oczy , no tak dzisiaj spotkanie z Harrym boże w co ja się ubiorę , totalnie o tym zapomniałam , dlaczego mi to wyszło z głowy ? jezuu , spadam do Claudii może ona mi coś pożyczy , szybko się umyłam w moim cytrynowo-grejpfrutowym żelu pod prysznic , ubrałam się w luźną bluzkę z napisem , legginsy i białe converse przed kostke a do tego czarne Ray-Bany , wyprostowałam włosy zrobiłam lekki makijaż , wpakowałam wodę , portfel i komórkę do torebki i wzięłam do ręki ciastko owsiane , bo nie zdążyłam zjeść śniadania , wyszłam z domu zamykając dzwi na klucz , postanowiłam się przejść ponieważ moja przyjaciółka nie mieszkała daleko mnie więc droga zajęła mi ok 8-10 min , włożyłam słuchawi w uszy i po 2 piosenkach Cher Lloyd doszłam już do domu Claudii , otworzyłam sobie drzwi po chamsku i wparowałam krzycząć "VAS HAPPENIN ? " Claudia zaczęła się ze mnie nabijać jak z jakiejś idiotki ja nie widziałam powodu do śmiechu , była już 11 więc kazałam jej się ubrać i wychodzimy do naszej ulubionej kawiarni , szłyśmy sobie uliczkami Londynu śpiewając na cały regulator wszystkie piosenki 1D nie powiem ludzie się na nas patrzyli jak upośledzone idiotki , które są po uszy zakochane w One Direction , ale my to zlewałyśmy i szłyśmy dalej , mając wyjebane na cały świat , pasowało nam nasze zachowanie , ale oczywiście kto musiał się wpieprzyć po drodze ? TAK , OCZYWIŚCIE ŻE LANDRYNECZKI a co było najśmieszniejsze ? otóż to że one nas nie widziały bo się schowałyśmy , a one lizały tego samego lizaczka i robiły sobie słitfoteczki na ławeczce podeszłysmy do nich i powiedziałyśmy :
-O proszę , kogo mu tu widzimy landrynusie - odrzekłyśmy z Claudią z nienawiścią w głosie

-Pff, lamuski won !
-Hahahahahha no bo co ?
-Bo gówno , spierdalaj .! - postanowiłyśmy popuścić , bo przecież by się popłakały bidulki
Wiecie co było najśmieszniejsze ? to że gdy robiły sobie foteczki aparat im sie zepsuł , no tak słodkość i głupota robi swoje , nawet idiotki nie wiedziały jak go zresetować .

Dochodziłyśmy do kawiarnii i zamówiłyśmy sobie karmelowe latte na wynos , poszłyśmy do różnych sklepów żebym mogła sobie coś kupić na spotkanie z Harrym a przy okazji rozmawiałyśmy na temat co wydarzyło się tamtego wieczoru. Zbłiżała się już 16 więc postanowiłam wracać do domu , żeby się szykować na spotkanie .Weszłam do domu szybkim krokiem bo była już 17 i wyjmowałam szybko wszystko po kolei z torebek to co dzisiaj sobie kupiłam , patrzyłam , patrzyłam i w końcu wybrałam była to kremowa , falbaniasta sukienka z czarnym paskiem pod biustem , cieliste szpilki i szarą torebkę , a do tego żeby  nie było mi zimno wybrałam płaszczyk , pomalował się , ogarnełam włosy zaczęłam je psikać lakierem żeby się nie rozleciały , założyłam kolczyki i wyszłam zabierając herbate w przenośnym termosie.Szłam i szłam a droga coraz bardziej się przedłużała , w końcu doszłam , robiło się ciemno , więc nie za bardzo wiedziałam gdzie może być Hazza , więc postanowiłąm stanąć sobie przed głownym wejściem na London Eye i nagle ktoś mnie pocałował w policzek , no ta cały Hazza .

-Cześć mała - powiedział z uśmiechem na mordeczce
-Hej , błagam tylko nie mała , wszystko tylko nie mała - powiedziałam z bulwersem marszcząc brwi
-Okej , nie bulwersuj się już tak - zaczął się smiać , tzrymając mnie za rękę i szepczać mi do ucha że pięknie dzisiaj wyglądam
-Ymm , Harry...
-Co? - spytał z lekkim niepokojem
-No bo wiesz , nie jesteśmy parą , nie musisz trzymać mnie za rękę , wiesz że między nami jeszcze nie najlepiej się układa , sorki - powiedziałam tak aby go nie urazić
-Ta , no spoko , jak chcesz , nic na siłe - lekko zadrżał mu głos , widać że było mu smutno
-No to co ? mam niespodziankę dla ciebie , chodź !
-Po co ? Gdzie ? Jak ?
-Nie marudź , chodź !

Nie wiedziałam czego mam się spodziewać , on zaciągał mnie do najciemniejszych zakątków tego miasta , myślałam że pójdziemy na London Eye , ale chyba się myliłam , weszliśmy do jakiegoś ciemnego pomieszczenia gdzie była oświetlona scena , pociągnął mnie na nią włączając muzykę
-Ally , mogę cię porosić do tańca ?
-Tak , jak najbardziej - zaśmiałam się pod nosem ukazując szereg ząbków

Przyciągnął mnie do siebie łapiąc za biodra mówiąc mi do ucha że jestem piękna . Kurde, o co mu chodzi , czy on próbuję się podlizać czy co ? pomimo że nie wiedziałam o co mu właściwie chodzi to wtuliłam się w niego jak małe dziecko , nie mogłam się oderwać , miał takie cudowne perfumy , które mogłabym wąchać dniami i nocami , czułam jego ciepło , czułam jego oddech na mojej głowie , czułam jak szybko bije mu serce , czułam jak jego oddech wędruje po moich policzkach , czułąm jak jego wargi stykając się z moimi , czułam jego niepokój , ale potem zdałam się z tego wszystkiego sprawę , że przez głupi pocałunek niczego nie naprawi , oderwałam się od niego i uciekłam , Ally ty idiotko mogłaś się całować ze swoim idiolem , właściwie to już to zrobiłaś , ale mogłaś nie uciekać , ale z ciebie idiotka wrrr. miałam ochotę zapaść się pod ziemie , co ja najlepszego odwaliłam , dałam mu sie całować a potam zwiała niczym panna młoda w komedii romantycznej , ty debilko , co on musiał sobie o tobie pomyśleć , łzy napłynęły mi do oczu , usiadłam na pierwszej lepszej ławce przy wyjściu chowając twarz w ręce , czułam że ktoś mnie do siebie przytulił mówiąc że nie chciał , że nie wiedział ze się to tak wydarzy , powiedział że nie mógł się opanować po prostu nie mógł , spojrzałam z moich zapłakanych oczu na twarz Harolda mówiąc że nic sie nie stało i że to przeze mnie , że to ja jestem idiotką która zwiała , przyciągnęłam go do siebie , położyłam dłoń na jego policzku i lekko musnęłam go w wargi , on ujął moją twarz w dłonie , przechylił twarz i zaczął mnie całować , oderwałam się lekko od niego , pocałowałam w policzek i poszłam do domu.Weszłam na Twittera i zobaczyłąm wpis Harrego

"@Ally_564 Awwwww . xx "
"@Harry_Styles hahhahahahhahahha :D xx "


________________________________________________

Yayyyyy 7 ♥
moja kochana Klaudia chcę żeby było trochę więcej akcji . < włącz skojarzenia >
i pewno w 12 , 13 rozdzial pojawi się coś więcej , mówcie co myslicie , czy pisać ten <gorący> rozdział czy nie , w sumie to jest już napisany przez Klaudie i Olę . <3
PISZCIE KOMENTARZE , DZIĘKUJĘ ZA TYLE WEJŚĆ  . <3
Łucja . xx

środa, 28 marca 2012

Rozdział 6

Wracałam , i wracałam droga się dłużyła i dłużyła , nie mogę uwierzyć ze Harry się mną tak bawił , byłam bezradna , ja naprawdę coraz bardziej go lubiłam , wydawał się miłym i sympatycznych chłopakiem z poczuciem humoru , ale moje pierwsze wrażenie o nim jednak było lepsze czyli Harry Styles był gwiazdeczką , dla którego liczyło się tylko żeby wyrywać jakąś panienkę , a potem złamać jej serce, miałam nadzieje że reszta chłopców tak nie będzie..była już 23 więc umyłam się , wytarłam makijaż , ubrałam się w piżamkę , zrobiłam kakao i usiadłam na kanapie odpalając laptopa , zalogowałam się i pierwsze co to spojrzałam w trendsy , nieźle się uśmiałam mianowicie było tam takie coś :

"HARRY TY IDIOTO "

Zaczęłam pić mój gorący napój i czytać jakie to on bzdury powypisywał przepraszając mnie m.in znalazło się tam :

"@Ally_564 przepraszam .xx"
"przepraszam , to juz więcej się nie powtórzy , obiecuje "
"jestem debilem , @Ally_564 , przepraszam"

Uuuuuu , niezłą miałam z niego polewke , myśli że załatwi wszystkie sprawy wypisując jakieś gówna na Twitterze otóż się myli.Postanowiłam mu odpisać i napisałam tak:

"@Harry_Styles , nie wiem czy pamiętasz swoje zacne słowa "gdy kończy się zaufanie , kończy się związek" ja straciłam do ciebie zaufanie , możesz się domyśleć co będzie dalej...mogłeś rozegrać to naprawdę inaczej , mogłeś powiedzieć , zrozumiałabym cię , mogłeś po prostu powiedzieć nie raniąc mnie i mojej przyjaciółki "

odpisał :

"@Ally_564 ja naprawdę , nie chciałem , uwierz mi proszę . x"

napisałam:

" Ohh skarbie , jesteś coraz bardziej żałosny , pisz przeprosiny na Twitterze , niech cały świat się dowie , O TAK , HARRY STYLES POWIEDZIAŁ ŻE COŚ DO MNIE CZUJE CAŁUJĄC SIĘ Z MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ lepiej ci @Harry_Styles ? aa zobacz sobie jeszcze na trendsy kochanie . x "

Wyszłam z tego głupiego Twittera i udałam się do kuchni żeby coś zjeść , długo się zastanawiałam i wybrałam sałatkę , no tak nocne żarcie zawsze spoko.Zjadłam , i poszłam spać rozmyślając nad tym dzisiejszym wydarzeniem , jak zwykle nie obeszło by się bez przeprosin od Hazzy

" przepraszam , daj mi jeszcze jedną szanse , wytłumaczę się "

odpisałam:

"Harry , daj se spokój , to nie ma sensu.."

napisał:

"Ally , ja naprawdę coś do ciebie czuję i nie chciałbym cię stracić , uwierz błagam ..."

odpisałam :

"Jasne .... "

Na tym skończyła się nasz rozmowa , bo chyba zrozumiał , że nic pomiędzy nami nie będzie

***RANO***

Obudziłam się jak zwykle w okropnym stanie , zrobiłam poranny porządek w domu , ogarnęłam się i wyszłam do Claudii żeby pogadać , postanowiłam przejść się pieszo no i kogo napotkałam ? tak 3 wredne landryneczki
-Uuuu patrzcie któż to idzie , wiesz co Ally mogłabyś się już w końcu umalować , masz 18 lat a nie 5 , wyglądasz jakbyś nie spała 3 dni
-A za przeproszeniem kim ty kurwa jesteś żeby się o mnie martwić ? . Sama masz tyle tapety na ryju że jakbym jebła to bym się chyba udusiła w tej chmurze pudru.
-Pffffff, leć do swojego Styles'a i mu się wyrycz w ramiona
-Żartujesz sobie ze mnie - jeszcze trochę i bym im rozwaliła ten pusty łeb wrrr... miałam ochotę rozwalić cały świat
-Jak uzbieram na czołg , to macie wszystkie po kolei przejebane , lalunie- odparłam ze złością
-Hahahahhahahah , żenadaaaaa- zaśmiały się chamsko pod nosem i gdzieś polazły pewnie na kawusię , pewnie niedługo będą się gaciami wymieniać

Szłam i szłam i szłam , aż w końcu doszłam , stanęłam na chodniku patrząc się w pokój Claudii i lekko westchnęłam , zapukałam do drzwi i ujrzałam całą rozmazaną od tuszu Claudię
-Co się stało ? - wykrzyknęłam
-Boże , Ally ja naprawdę nie chciałam tego zrobić , on mi powiedział że zrobił to specjalnie , żebyś była o niego zazdrosna
-Co ? - spojrzałam się z niedowierzaniem
-Tak , to prawda Ally mu naprawdę na tobie zależy uwierz mi
-Dobra , czekaj muszę z nim pogadać
-Dobra myśl , zadzwoń i powiedz mu co o tym myślisz - odparła z uśmiechem Claudia
-Okej , dzwonie.

Oczekiwał aż odbierze ten głupi sygnał no szybciej , szybciej

-Hallo ? Ally ? przepraszam - od razu wiedziałam że płacze , niesamowite Harry Styles płacze ahah dobre
-Harry , ja już się dowiedziałam wszystkiego , po co zrobiłeś to żebym była zazdrosna , debiluu , kurna po co ?
-Bo chciałem żebyś mnie w końcu zauważyła
-Jak coś zrobisz to przemyśl to jeszcze raz , a nie.. , Harry zraniłeś mnie , co ja mam teraz o tobie myśleć
-Proszę , cię o jedno , wybacz mi - mówiąc to był strasznie smutny , słyszałam że w jego głosie było takie coś jakby miał się zaraz rozpłakać
-Dobrze...
-Dziękuję .

Na tym skończyła się nasz rozmowa , ja wróciłam do domu a tam nie dowierzałam własnym oczom , wszędzie , dosłownie wszędzie były misie , balony i małe świeczuszki , a na ścianie wisiała ogromna kartka z napisem "PRZEPRASZAM . XX JUTRO O 18 POD LONDON EYE"  śmiałam się jak głupia do siebie , rozmyślając czy Harry cały czas coś czuję , on naprawdę musiał coś do mnie czuć , weszłam na Twittera i napisałam:

" TAK , wybaczyłam , zaszło małe nieporozumienie i tyle , @Harry_Styles nie spieprz tego... "



_________________________________________
6 . ♥ xx
ten rozdział napisałam z myślą o mojej kochanek Klaudii . ♥
jesteś najlepszaaaaaaaaaa . <3 

omgomgomgomgomg

wchodzę a tu 142 wejścia
Dziękuję . <3

Rozdział 5

Jak zwykle codziennie rano zjadłam śniadanie , ubrałam się itp, ale tym razem byłam jakoś dziwnie radosna a prze co ? przez to ze dziś wybieram się z Claudią do chłopaków , nie wiem co oni wymyślą , jeszcze ich dobrze nie znam , nie miałam okazji , ale mam nadzieję że Harry chyba im powiedziałam że wpadniemy do nich.Zadzwoniłam do Claudii żeby przyjechała , bo chcę pogadać , gdy sie obejrzałam ona jak zwykle ze swoimi wygłupami wkradła się do kuchni niczym ninja przez nią wyplułam kawę
-Claudia , ty debilko , zawsze musisz tak robić ? - wykrzyknęłąm
-Tak, hahahhahahhahahahhaha , dobrze ci tak .- chamsko zaczęła się śmiać
-No to o czym chciałaś pogadać ?
-O tym że dzisiaj idziemy do chłopców
-Jakich chłopców co ty gadasz w ogóle ?- zapytała , ze zdziwieniem w oczach
-Ty sie mnie jeszcze pytasz , do chłopaków z One Direction.
-Cdfiusheiuhdhyuerhfjlcehody , co kurwa ? - wykrzyknęła na całą kuchnie
-No tak , aaaaaa no tak czyli Adam cie jednak nie poinformował o tym co się stało w moje urodziny tak?
- No coś ty wczoraj byłam cały dzień na kacu
-A no to super..
-A więc miałam okazje zapoznać się z Harrym - uśmiechnęłam się pod nosem , dopijając kawę
-Ha ha ha ha ha Haaaaaaaaarrrrymmmmm ? - zapytała drżącym głosem
-Tak , Harry Stylesem
-Ymm , bo wiesz muszę ci coś powiedzieć przecież ty tak nie lubiłaś Harrego , no i wiesz ja się w nim zakochałam .
-Co . ?! - wyplułam resztę kawy
-No co .? przecież ty zawsze mówiłaś że zachowuje się jak jakaś rozpieszczona gwiazdunia i że on coś ukrywa i że jest dziwny , ale dla mnie był słodki , no ale teraz już za późno , trudno..
-No ale ale aleee...- odpowiedziałam z niedowierzaniem


Usiadłyśmy razem rozmyślając nad tym co mamy teraz zrobić , a więc Harry zakochał się we mnie a Claudia zakochała się w Harrym , super..

-Claudia? - zapytałam nieśmiało odgarniając kosmyk włosów z czoła
-Hmm?
-No bo wiesz jakby coś pomiędzy wami było to raczej nie miałabym wam tego za złe , no bo mnie chyba z nim nic nie łączy , tylko on hmm - zawachałam się troche -No bo on powiedział mi że coś do mnie czuję - opuścilam wzrok , udając że bardzo interesuje mnie podłoga
-Rozumiem...-odparła Claudia z lekkim smutkiem
-A , spotkamy się o 19 u mnie , ok ?
-Dobrze Ally - pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam na górę

Claudia już wyszła , więc ja sobie może popłaczę ? Nie no czemu ona mi nie powiedziała tego wcześniej że zakochała się w Harrym , po co ja odmówiłam Adamowi co do bycia ze sobą , gdybym wiedziała wcześniej inaczej by się to wszystko potoczyło , ja nie mogę.... tragedia.. , położyłam się na łóżku , przykryłam się kołdrą i wpuściłam na fulla moją ulubioną piosenkę " Fun-We Are Young " myślałam co będzie dalej, dochodziła już 17 więc poszłam się umyć , postanowiąłam się trochę zrelaksować wiec zrobiłam sobie dłuuugą kąpiel , siedziałam w wannie chyba z godzine , po wyjściu szybo zjadłam obiado-kolację i ruszyłam suszyć włosy , pomyślałam że uczesze je w luźnego koka , założyłam na siebie rurki , beżowe szpilki , biały top i szary sweter , założyłam zegarek , pare bransoletek , i kolczyki typu " kulki " , usiadłam na kanapie , bo zostało mi jeszcze trochę czasu , włączyłam Twittera i zobaczyłam wpis Harrego :

"Czekamy na dziewczyny @Ally_564 i @Claudia1d nie mogę się doczekać , do zobaczenia xx."

Uśmiechnęłam się do siebie jak głupia , potem weszłam na Facebooka i takie tam inne portale społecznościowe , usłyszałam dzwonek do drzwi była to Claudia wyglądała pięknie , miała na sobie piękną małą czarną i szpilki , wyglądała naprawdę ślicznie , spakowałam potrzebne rzeczy i wsiadłyśmy do taksówki :
-No to jedziemy - podałam taksówkarzowi adres chłopców
-Dobrze panienki już jedziemy - uśmiechnął się sympatycznie do nas

Po ok 35 minutach dojechałyśmy ukazała się nam olbrzymia willa , jak ją zobaczyłam oczy wyszły mi na wierzch , stałam chyba z 2 minuty nie mogąc zamknąć buzi , była naprawdę piękna , nieśmiało podeszłyśmy do drzwi i zapukałyśmy , po chwili otorzył nam Harold zapraszając do środka, byłam strasznie skrępowana i nogi mi sie uginały , no w końcu miałam poznać swoich idoli .
-Cześć wszystkim-powiedziałam nieśmiało
-Łuhhh gorąco , witamy cię u nas w domu księżniczko - zaśmiał się Niall
-Hahahahah Nialler fajne powitanie nie powiem- uśmichnęłam się a wraz ze mną Claudia i 5 chłopaków
-Cześć Marcheweczko jestem Louis - przywitał się całujac w ręke
-Ally , miło mi
-Yhymmmmm - Harry spojrzał się wrogo na Louisa
-No co witam się z nową koleżanką zadrośniku
-No mam nadzieję- zaśmiał się swoim słodkim uśmiechem
-Hej , jestem Liam
-Tak , wiem jestem Directionerką znam was wszystkich haahhah
-Hm , no tak - wszyscy zaśmiali się razem ze mną
-Jeszcze raz przepraszam - szepnał mi na ucho Zayn
-odparłam cichym Okay
-No a więc to jest Claudia moja przyjaciółka , wraz ze mną jest Directionerką
-Cześć - powiedzieli chórkiem podając pokolei ręke

Widać było że gdy Harry podawał Claudii rekę jej uginały się automatycznie nogi i robiła się cała czerwona , wyczytałam z jej wzroku tekst typu "Ally ratujj please ! " No a więc zaczęłam :
-To co robimy?
-Niall przygotował coś do jedzenia może się skusicie ?
-No jasne - wykrzyknęłyśmy
-Ymm , pyszne , serio- powiedziałąm objadając się makaronem z pesto i innymi dodatkami
-To co czas na deser- zaproponował Zayn
-Jak chcecie , ja nie mam siły zaraz wybuchnę - powiedziałam łapiąc się za brzuch
-No tego to byśmy nie chcieli- zaśmiał się Zayn
-Okej , to w takim razie przygotowaliśmy dla was niespodziankę - wtrącił sie Harry
-Jaką ? - zapytałyśmy z ciekawością
-Ognisko
-Hurahhh- wykrzyknęłyśmy razem

Przez chwilę patrzyłam się na Harrego , trochę mnie to nie zapokoiło , bo cały czas uśmiechał się do Claudii a najgorsze było to że ona to odwzajemnia i w dodatku przypadkowo tez dostrzegłam jak Harry puszcza do niej oczko , nie wytrzymałam i musiałam wyjść , byłam zbulwersowana , musiałam to wszystko przemyśleć , przecież byłam tą "jedyną" nie rozumiem głupia , naiwna Ally, wyszłam na balkon żeby ochłonąć i po chwili wyszłam bo zobaczyłam jak wszyscy oprócz Hazzy mnie już wołają na ognisko.

-Ally chodź już .- krzyczał Niall
-Już idę - wykrzyknęłam równie głośno

Gdy schodziłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom Harry obściskiwał się z Claudią , a co było najgorsze to że w pewnym moemcie zaczęli się całować , myślałam że spadne ze schodów podeszłam do nich i powiedziałam :

-Ooo , widzę że kolejny zakład z Zaynem , prawda ?  , jesteś żałosny , zwalasz wine na innych , mówiłeś że coś do mnie czujesz , jak mogłeś tak bawić się moimi uczuciami , nie pisz do mnie , nie dzwoń , mam dosyć , a Claudia do ciebie to samo się tyczy - zaczęłam zbiegać z reszty schodów przy okazji musiałam sie wyjebać no bo jak inaczej oczywiście zdjełam szpilki rzuciłąm je tak mocno że chyba nawet uszkodziłam ścianę , ale co tam to nie miało teraz znaczenia , znaczenia miało to że on mówił że coś do mnie czuje , co prawda mówiłam Claudii że nie będę jej miała tego za złe jak będzie w związku z Harrym , no ale kto nie był by zazdrosny ?
-Ally , ale to nie jest tak jak myslisz , proszę cię , zostań - wykrzyknął
-Żartujesz sobie ? Debil.. z tobą ? nigdy w życiu
-Błagam cię.
-Weź spierdalaj , do zobaczenia nigdy Haroldzie.


______________________________________
Piszcie co myślicie , bo zwariuję . ...... lucjaa xx.